Do nowego przedmiotu w szkołach - historia i teraźniejszość - zgłoszono do tej pory trzy podręczniki, o czym w Telewizji Republika mówił minister edukacji i nauki. Przemysław Czarnek powiedział, co sądzi o medialnej burzy dotyczącej podręcznika prof. Roszkowskiego, a także potwierdził, że z Donaldem Tuskiem spotka się w sądzie.
Do szkół ponadpodstawowych od nowego roku szkolnego ma wejść nowy przedmiot - historia i teraźniejszość. Sprawa przedmiotu, jak również podręcznika autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, wywołała ogromne poruszenie. Choć minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w Telewizji Republika nazwał to dosadniej.
- Wywołała agresję i hejt niebywały ze strony wszystkich tych potomków ubeków, dzieci resortowych, które w rozmaitych telewizjach dziś są tzw. dziennikarzami, ze strony opozycji. Kłamstwa, hejt niebywały, grożenie śmiercią pracownikom wydawnictwa, autorowi podręcznika
- wyliczał minister.
"A chodzi tylko o to, żeby w klasie pierwszej i drugiej szkoły ponadpodstawowej uczono wszystkich historii najnowszej od 1945 do 1979 roku - to klasa pierwsza i od 1980 roku do 2015 roku klasa druga" - dodał Czarnek.
Odnosząc się do kontrowersji związanych z podręcznikiem prof. Roszkowskiego, minister edukacji i nauki podkreślił, że jeden podręcznik, który został zgłoszony najwcześniej przez Biały Kruk, uzyskał zgodę ministerstwa po czterech opiniach. Ale jeden z fragmentów z niego zniknie, po medialnej burzy rozpętanej również przez wielu polityków.
- Teraz będzie nie tyle poprawiany, co z uwagi na wykorzystanie nikczemne i bezczelne przez Donalda Tuska i jego współpracowników dzieci poczętych metodą in vitro do brudnej gry politycznej, w ochronie tych dzieci usuwa się fragment, który został absolutnie zniekształcony i skrzywiony na potrzeby gry politycznej
- powiedział Czarnek w Telewizji Republika.
Skierowałem pismo do Prokuratorii Generalnej RP, bo ona reprezentuje ministrów w przypadkach sporu przed Sądem Okręgowym. Pozwę nie za wypowiedzi dotyczące podręcznika, bo krytyka jest zawsze do przyjęcia, ale za wypowiedzi kłamliwe i bezczelne do szpiku. Pan Tusk zechciał powiedzieć w Jaktorowie na spotkaniu z wyborcami, że Czarnek i jego współpracownicy napisali fragment, w którym twierdzą, że dzieci poczęte z in vitro nie będą kochane i zaczął niby płakać. To jest hejt niebywały, bo to jest kłamstwo: Czarnek nie jest autorem podręcznika, Czarnek nie czytał tego podręcznika, bo czytają go eksperci. Czarnek nie jest historykiem, żeby się wypowiadać na tematy dotyczące podręcznika od historii. Po prostu mnie pan Donald Tusk znieważył. Ewidentnie kłamał, wykorzystując do tego dzieci poczęte metodą in vitro.
Czy do przedmiotu historia i teraźniejszość będzie tylko jeden podręcznik czy więcej? Tę kwestię także wyjaśnił minister.
- Trzy podręczniki są zgłoszone na ten moment - powiedział Czarnek, ujawniając, że być może jeszcze w tym tygodniu pojawi się zgoda na używanie w szkole kolejnego podręcznika, którego opiniowanie właśnie się kończy.