Zapowiadane były transparentne konkursy i decyzje w oparciu o kompetencje, a nie partyjne znajomości, a jak się skończy? Z najnowszych, nieoficjalnych jeszcze informacji, wynika, że prezesem Orlenu zostać może... partyjna koleżanka Tuska, która współpracowała z nim w poprzednim rządzie. Nawet dziennikarz gazeta.pl przypomniał jeden ze "100 konkretów" Tuska. Aż chciałoby się zacytować: "Sorry, taki mamy klimat".
Donald Tusk i jego współpracownicy szli do wyborów parlamentarnych 2023 z programem "100 konkretów". Lista była długa, zadań do wykonania sporo, a wiele z nich łączył klimat "anty-PiS". Wiele mówiło się też o spółkach Skarbu Państwa, a szczególne emocje wzbudzał prezes paliwowego giganta - Daniel Obajtek. Szef Orlenu jest pod ostrzałem krytyki obozu obecnie rządzącego od wielu miesięcy. Właśnie spółek Skarbu Państwa dotyczyły też "konkrety" Tuska.
W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.
Tymczasem, niespełna miesiąc po wyborach parlamentarnych mówi się, że prezesem Orlenu ma zostać Elżbieta Bieńkowska, a powodem takiego ruchu ma być... dość łatwa sterowalność przez Donalda Tuska. O transparentnym konkursie nic nie słychać, natomiast sam fakt, że Bieńkowska znakomicie zna się z Tuskiem i była ministrem w jego rządzie, przeczy ostatniemu fragmentowi konkretu numer 68.
O tym, co w sprawie spółek zapowiadała Koalicja Obywatelska w "100 konkretach", przypomina... nawet dziennikarz gazeta.pl. Symboliczne!
Nie wiem, czy Pani Elżbieta Bieńkowska zostanie prezeską PKN Orlen. Ale jeśliby tak, to na pewno w wyniku konkursu.
— Jacek Gądek (@JacekGadek) January 6, 2024
Taki przecież był jeden ze "100 konkretów" Koalicji Obywatelskiej. pic.twitter.com/sMaGQujvJx