Rząd Donalda Tuska nie rezygnuje z pomysłów przykręcenia finansowania m.in. Trybunału Konstytucyjnego. Dziś minister Maciej Berek w swojej narracji zbliżył się do Igora Tuleyi i radykalnych środowisk polityczno-sędziowskim.
- Jeżeli uważamy, to Sejm stwierdził, że TK utracił zdolność wykonywania swojej funkcji, to trybunał rozumiany jako ci, którzy siedzą, zasiadają w składzie tego trybunału, nie powinni być finansowani z budżetu państwa – stwierdził Maciej Berek w Polsat News. - Żeby była jasność, nie pracownicy, nie utrzymanie budynku, nie jakieś akcje polegające na odcięciu tlenu, w tym sensie, że zerwiemy ten budżet - dodał.
Pomysły finansowego głodzenia instytucji, których nie zdołała przejąć koalicja 13 grudnia, pojawiają się w przestrzeni publicznej co najmniej od kilku tygodni.
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu w końcu września, rząd Donalda Tuska zapowiedział możliwość cięcia budżetów niektórych instytucji pod hasłem "pomocy powodzianom".
- Widzimy, że środki w Sądzie Najwyższym mogłyby zostać zmniejszone o ponad 25 mln zł, KRRiT - o kwotę ponad 55 mln zł, IPN o kwotę przekraczającą 56 mln zł. Widzimy też oszczędności w wydatkach Kancelarii Prezydenta, sięgających 26 mln zł oraz pewne oszczędności na poziomie Kancelarii Sejmu i Senatu - mówił minister finansów Andrzej Domański.
Donald Tusk stwierdził, że "wokół tzw. świętych krów narosło wiele emocji i ludzie często pytają, dlaczego rząd nie proponuje w budżecie mniejszych kwot na IPN czy KRRiT czy Kancelarię Prezydenta". - Akurat te instytucje podlegają decyzjom budżetowym na poziomie parlamentu, ale rząd wykorzystał możliwość rekomendacji. Będziemy przekonywali posłów i posłanki, by cięcia w tych miejscach były pozytywnie odczuwalnie przez ofiary powodzi. Myślę, że wszyscy zrozumieją oczywistość naszej intencji - stwierdził.
Propozycje odcięcia finansowania i potrzeby bytowych dla instytucji takich jak KRS czy TK wskazywały dotychczas skrajne środowiska polityczno-sędziowskie.
Publicznie mówił o tym m.in. Igor Tuleya.
- Nie wpuszczać sędziów Krajowej Rady Sądownictwa do pracy, a sędziom Trybunału Konstytucyjnego odciąć wodę, prąd i łaskawie może zostawić ogrzewanie - to gangsterskie metody, które zaproponował.