Dziś prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuven Riwlin wzięli udział w Marszu Żywych, upamiętniającym ofiary Holokaustu w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau.
Prezydent Duda podkreślił, że Auschwitz-Birkenau na całym świecie jest "symbolem i synonimem Holokaustu", przez który "przeszło" w latach 1941-1945 ponad 1 mln Żydów deportowanych z całej Europy.
Jak mówił - ich droga była "tragicznie, przerażająco krótka", a od przyjazdu do obozu do czasu śmierci często nie mijała nawet godzina.
- Spotykamy się więc w miejscu, gdzie nazistowskie Niemcy popełniły największą w dziejach zbrodnię ludobójstwa - nie sposób zrozumieć, jak mogli dopuścić się takiego okrucieństwa
- mówił prezydent.
- Cierpienie doświadczone tutaj przez naród żydowski przekracza możliwości ludzkiego pojmowania i ludzkiej wyobraźni, dlatego przez obecność w tym miejscu chcemy wyrazić nasze uczucia i chcemy oddać hołd pomordowanym, oddać hołd ofiarom
- dodał.
- Spotykamy się tutaj: Żydzi - naród ocalonych i Polacy, naród także brutalnie prześladowany przez hitlerowską III Rzeszę; spotykamy się, by razem złożyć hołd ofiarom Holokaustu. Pamiętamy i chcemy przekazać prawdę o tym, co tutaj się stało, przekazać ją następnym pokoleniom
- powiedział Andrzej Duda.
- Spotykamy się, aby zamanifestować, że demoniczny plan Niemców nie powiódł się. Eksterminacja pochłonęła 6 mln istnień ludzkich, w tym 3 mln obywateli Polski, Rzeczypospolitej, obywateli pochodzenia żydowskiego
- dodał prezydent.
Zaznaczył, że mimo tej zbrodni naród żydowski ocalał.
- Dlatego spotykamy się tu dziś, ocaleni i ich potomkowie, spadkobiercy tamtych dramatycznych doświadczeń, ale i depozytariusze pamięci i prawdy o zagładzie
- mówił Andrzej Duda.
Jak podkreślił, "nasza wspólna obecność w tym miejscu jest znakiem i dowodem zwycięstwa życia nad śmiercią, zwycięstwa pamięci nad kłamstwem i zapomnieniem".
- Dzisiaj z szacunkiem, podziwem i sympatią patrzymy na państwo Izrael, które za miesiąc będzie obchodzić 70. rocznicę proklamacji niepodległości
- powiedział prezydent Duda.
- Jego istnienie, siła i suwerenność to ostateczny dowód klęski niemieckich zbrodniarzy. Nazistowski plan zagłady nie powiódł się, naród żydowski ocalał i niechaj nigdy więcej nikt nie ośmieli się podnieść na naród żydowski ręki
- dodał prezydent. Zaznaczył, że Polacy "wiele razy walczyli ramię w ramię" z żydowskimi współobywatelami; podał przykład roku 1918 i odzyskania niepodległości.
Podkreślił, że "pamięć i prawda o Zagładzie sprawiają, że oba nasze narody tak mocno jak może nikt inny, rozumieją konieczność posiadania silnego państwa, które jako jedyne może zapewnić nam bezpieczeństwo, pomyślność i swobodny rozwój".