Specjalnie dla czytelników portalu niezalezna.pl publikujemy pełną treść przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, wygłoszonego dziś podczas uroczystego odsłonięcia tablicy poświęconej pamięci Żo
- To wielce radosny dzień. Dzień spełnienia wielkiego zobowiązania wobec bohaterów naszej Ojczyzny, wobec Żołnierzy Niezłomnych. Ten piękny rok 2016 w którym tyle razy wspominaliśmy tych bohaterów, w których żegnaliśmy ich z honorami, ten piękny rok kończymy wmurowaniem tu, w miejscu świętym dla wszystkich Polaków drugiej tablicy upamiętniającej czyn zbrojny powstania antykomunistycznego. Dzięki bohaterstwu Żołnierzy Niezłomnych tysiące Polaków zostało uratowanych – mówił prezydent Duda na placu Piłsudskiego, gdzie odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej pamięci „Żołnierzy Wyklętych” - mówił prezydent Andrzej Duda.
To wielce radosny dzień ‒ dzień spełnienia wielkiego zobowiązania wobec bohaterów naszej ojczyzny, wobec Żołnierzy Niezłomnych. W dniu narodowym pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowionym z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej pana profesora Lecha Kaczyńskiego, 1 marca tego roku, stojąc tutaj przy Grobie Nieznanego Żołnierza, powiedziałem, że brakuje tutaj tablic upamiętniających tych właśnie ostatnich powstańców Rzeczypospolitej, uczestników powstania antykomunistycznego, żołnierzy wyklętych przez komunistów, niezłomnych obrońców ojczyzny.
Ten piękny rok 2016, w którym tyle razy wspominaliśmy tych bohaterów, których żegnaliśmy z honorami – pułkownika „Łupaszkę”, „Inkę”, „Zagończyka” i wielu innych ‒ kończymy wmurowaniem tu, w miejscu świętym dla wszystkich Polaków, na Grobie Nieznanego Żołnierza, na jego arkadach, drugiej tablicy upamiętniającej czyn zbrojny żołnierzy powstania antykomunistycznego. Drugiej, bo pierwsza oznaczała obławę augustowską i bitwy Żołnierzy Niezłomnych od 1945 roku aż do końca, do października 1963 roku, kiedy z bronią w ręku zginął ostatni Żołnierz Niezłomny, Józef Franczak „Lalek”.
A dziś druga tablica znacząca drogę ich sukcesów, ich zwycięstw wśród wielu bardzo znamiennych ‒ bo to były zwycięstwa, które bezpośrednio służyły nie tylko sprawie niepodległej Rzeczypospolitej, ale służyły po prostu polskiemu społeczeństwu. Dziewięć bitew wspomnianych przed chwilą przez Pana Ministra Obrony Narodowej, dziewięć bitew, w których zawsze uwalniano z ubeckich katowni i komunistycznych więzień więźniów politycznych, których bardzo często czekała już tylko śmierć. Dzięki bohaterstwu Żołnierzy Niezłomnych, dzięki ich sprytowi i umiejętnościom wojskowym tysiące Polaków zostało uratowanych – od kwietnia 1945 roku w Puławach aż do listopada 1946 roku w Pułtusku. Poprzez największy i najbardziej spektakularny sukces: 4 i 5 sierpnia 1945 roku, kiedy to dwa połączone oddziały Żołnierzy Niezłomnych pod wodzą „Szarego” i „Harnasia” opanowały miasto wojewódzkie, opanowały Kielce. Zdobyły więzienie, zdobyły areszt Urzędu Bezpieczeństwa i uwolniły ponad 350 więźniów.
Ten wielki czyn upamiętniamy właśnie dzisiaj, w przeddzień Święta Niepodległości, bo to był czyn niepodległościowy. To była walka, choć beznadziejna, ale o wolną, suwerenną, a przede wszystkim niepodległą Polskę. Walka przeciwko sowieckiemu NKWD, przeciwko Smierszowi i przeciwko tym wszystkim, którzy tu, w Polsce, dla nich i pod ich rozkazami służyli, ale nie państwu polskiemu, nie niepodległej Rzeczypospolitej ‒ służyli najeźdźcy, który zajął Polskę w 1945 roku i nie opuścił jej aż do lat 90.
Dziś, kiedy wreszcie Żołnierze Niezłomni mogli zostać przywróceni zbiorowej pamięci Polaków, chylimy czoła przed wszystkimi bohaterami polskiej niepodległości. Nie byłoby tej niepodległości, którą odzyskaliśmy w ’89-’90 roku, gdyby nie tamten ich czyn. Bo ta pamięć ‒ choć państwo sowieckie wymazywało ją rękami tych, których w Polsce ustanowiło ‒ pozostała wśród ludzi. Bo Polacy, ci, którzy pragnęli wolnej Polski, ci, którzy wspomagali Żołnierzy Niezłomnych, pamiętali o ich bohaterstwie, po cichu przechowując w szufladach domów pamiątki, cierpiąc prześladowania ‒ bo takim prześladowaniom poddawano najbliższych tych, którzy zostali haniebnie zamordowani, i tych, którzy polegli w walce przeciwko komunie.
Chciałem dziś jako Prezydent Rzeczypospolitej podziękować wszystkim tym, którzy tę pamięć przez lata przechowywali, podziękować i schylić czoła jeszcze raz przed tymi wszystkimi, którzy w latach 90. i później o tę pamięć walczyli ‒ bo trzeba było niestety bardzo często o nią walczyć, żeby się przebić przez poprawność niby-polityczną, przez wspominanie, że nie wszystko było tak. Było różnie, ale jedno jest pewne, że to ci, którzy walczyli z Niezłomnymi, byli albo Sowietami, albo zdrajcami służącymi Sowietom. I tu nie ma innego podziału.
Szanowni Państwo, dziękuję wszystkim, którzy upamiętniają Niezłomnych, dziękuję wszystkim tym, którzy zorganizowali piękne uroczystości pogrzebowe nie tylko „Łupaszki”, „Inki” i „Zagończyka”, ale wielu, wielu innych Żołnierzy Niezłomnych w całej Polsce. Dziękuję jeszcze raz zespołowi pana profesora Krzysztofa Szwagrzyka, który dla nas odnajduje tych polskich bohaterów, których chciano zadeptać, których nie chowano po ich zamordowaniu, których wrzucano do dołów śmierci po to, żeby zniszczyć ich pamięć, by nigdy nie wrócili.
Dziś dzięki wszystkim młodym Polakom zaangażowanym w sprawę Żołnierzy Niezłomnych oni wracają, a polskie państwo może ‒ w sensie instytucjonalnym, poprzez najwyższe władze – oddawać im dzisiaj hołd w postaci wielkich uroczystości patriotycznych, na które przychodzą setki tysięcy rodaków, przede wszystkim młodych. Dziękuję wszystkim przedstawicielom władz centralnych i wszystkim przedstawicielom władz regionalnych oraz lokalnych, którzy te uroczystości organizują.
To właśnie także dzięki temu Polska w tym pełnym znaczeniu, państwowym, nigdy o Was nie zapomni, Żołnierze Niezłomni! Cześć Waszej pamięci, Żołnierze Wyklęci! Cześć i chwała bohaterom!