Przydacz spotkał się z mediami przed wylotem Nawrockiego do Estonii na spotkanie Grupy Arraiolos. Podkreślił, że Polska została szczególnie doceniona przez estońskich partnerów, gdyż między przywódcami dojdzie do dwustronnego spotkania przed szczytem. Podczas dyskusji dominować będzie tematyka bezpieczeństwa, m.in. ze względu na hybrydowe działania Federacji Rosyjskiej.
"Sam szczyt Arraiolos zgromadzi 11 prezydentów. Będzie prezydent Niemiec, prezydent Włoch, prezydent Grecji, Bułgarii, prezydent Słowacji, oczywiście także i prezydent Estonii, i wielu, wielu innych polityków"
– powiedział.
Wyjaśnił, że podczas szczytu odbędą się trzy sesje. Pierwsza dotyczyć będzie najnowszych technologii, w tym AI - zarówno cywilnego, jak i wojskowego. Druga będzie sesją zamkniętą i będzie poświęcona szerokim kwestiom bezpieczeństwa. W trzeciej politycy skupią się na sytuacji na Bliskim Wschodzie.
"Polska jest tym państwem, które uznaje prawo Izraela do istnienia, ale także i konieczność przestrzegania norm prawa międzynarodowego, w tym prawa humanitarnego w ramach polityki samoobrony. Natomiast naród palestyński, państwo palestyńskie również ma prawo do istnienia i funkcjonowania i będziemy tutaj zawsze nawoływać do przestrzegania, zarówno prawa międzynarodowego, jak i rezolucji o ONZ i to jest nasza polityka"
– oznajmił.
List do von der Leyen
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej odniósł się również do listu do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, który został opublikowany dziś przez Kancelarię Prezydenta RP. Korespondencja dotyczyła polityki migracyjnej Unii Europejskiej.
Przydacz poinformował, że list został wysłany kilka dni temu. Dlaczego więc został podany do opinii publicznej właśnie teraz? - Zgodnie z regulacjami europejskimi, rokrocznie do 15 października, Komisja Europejska ma przedstawiać plany na przyszły rok jeśli chodzi o działania wobec migrantów. Jak wczytacie się w treść tego listu, w ostatnim akapicie pan prezydent pisze, że przed Komisją Europejską ważne decyzje i ważne działania do podjęcia - wyjaśnił i oznajmił:
"Chciałby pan prezydent, aby Komisja Europejska i jej szefowa mieli świadomość, że Polska nie podporządkuje się żadnym decyzjom, które nie będą korzystne z perspektywy bezpieczeństwa wewnętrznego Polski. Słowem - Polska nie przyjmie żadnych migrantów i tak naprawdę oczywistym to jest dla nas wszystkich, że pakt migracyjny w takiej formule nie będzie obowiązywał w Polsce"
Prezydencki minister zauważył, że obecnie zarówno KPRP jak i Rada Ministrów mówią w tej kwestii jednym głosem, dlatego, iż rząd zmienił zdanie. - Natomiast to, co dla nas ważne, to są fakty i działania i pan prezydent właśnie poprzez te działania realizuje politykę państwa polskiego, informując przewodniczącą von der Leyen, że nie będzie tutaj akceptacji dla żadnej grupy migrantów, dla żadnych kwot w tym zakresie - stwierdził.
"Dopóki Karol Nawrocki będzie Prezydentem Rzeczypospolitej, dopóty nie zgodzi się na to, aby na ulicach polskich miast roiło się od niebezpiecznych migrantów"
– podkreślił.