To wydarzenie bezprecedensowe - tak o wizycie Joe Bidena w Kijowie mówił szef polskiego MSZ Zbigniew Rau. "Każdy minister spraw zagranicznych zdaje sobie sprawę ze skali oddziaływania tego wydarzenia" - powiedział dziennikarzom w Brukseli.
- Przywódca wolnego świata udaje się do tych, którzy na co dzień z wielkim poświęceniem walczą o zasady, na których ten wolny świat się opiera. Udaje się tam, by nie tylko udzielić im wsparcia i zapowiedzieć bardzo konkretne, dodatkowe wsparcie, ale przede wszystkim, aby okazać im uznanie i wdzięczność
- wskazał minister Rau.
Prezydent USA Joe Biden przybył do Kijowa dziś rano z niezapowiedzianą wizytą; spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i spędził w stolicy Ukrainy ponad pięć godzin.
Była to pierwsza podróż amerykańskiego przywódcy na Ukrainę od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym 2022 roku i od czasu wizyty George'a W. Busha w Kijowie w 2008 roku. Biden w Kijowie poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.