Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Kontrowersyjny niemiecki dyplomata znów szokuje. To oficjalna narracja dotycząca reparacji?

Niemiecki dyplomata Thomas Bagger oskarża Polskę, że ta przedstawia "zniekształcony obraz Niemiec". To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź byłego ambasadora Niemiec w Warszawie. "Jasno przedstawił niemiecką narrację dotyczącą reparacji dla Polski" - komentuje wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.

Autor: mk

Niemiecka narracja dotycząca reparacji

W wywiadzie dla magazynu „Internationale Politik” były ambasador Niemiec w Polsce, a obecnie sekretarz stanu ds. politycznych w niemieckich MSZ Thomas Bagger powiedział m.in., że „Warszawa oficjalnie chętnie przedstawia zniekształcony obraz Niemiec, który wykorzystuje wiele resentymentów, a także ciężkie dziedzictwo niemieckiej okupacji i zniszczenia Polski”.

Spotkało się to z ostrą reakcją wiceszefa MSZ Arkadiusza Mularczyka, który zajmuje się kwestią reparacji, jakie Niemcy powinny wypłacić Polsce za krzywdy zadane w czasie II wojny światowej. „Były ambasador Niemiec w Polsce jasno przedstawił niemiecką narrację dotyczącą reparacji dla Polski” – napisał Mularczyk, przywołując słowa Baggera dla magazynu „Internationale Politik”.

Niemcy rozpoczęły nielegalną wojnę, zabiły miliony Polaków, Żydów i innych ofiar; decydowały o tym, kto otrzyma odszkodowania, nie wypłaciły ich Polsce, a teraz odmawiają podjęcia rozmów w sprawie reparacji dla Polski

– napisał wiceminister.

Thomas Bagger. Kontrowersyjny dyplomata z Niemiec

To nie pierwszy raz, gdy niemiecki dyplomata swoimi słowami wywołuje kontrowersje. Jeszcze jako ambasador w Warszawie, Bagger stwierdził, że najlepszą formą kontaktu z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem będzie... Twitter. W dodatku zrobił to z "niemiecką gracją".

Do tego w innym wywiadzie powiedział, że "dla każdego Polaka Niemcy są punktem odniesienia, podczas gdy dla większości Niemców Polska jest sąsiadem jednym z wielu". Jak widać, stylu narracji wciąż nie zmienił.

Autor: mk

Źródło: niezalezna.pl, PAP