"Uchwalenie pakietu pomocy dla Ukrainy nie byłoby możliwe bez silnego wsparcia i przykładu Polski oraz niektórych innych krajów europejskich" - mówił szef komisji ds. wywiadu Senatu USA, Demokrata Mark Warner po głosowaniu w izbie wyższej amerykańskiego Kongresu. - Szkoda, że niektóre państwa w zachodniej części kontynentu nie były tak zdecydowane, jak Polska - dodał.
Po wtorkowym głosowaniu w Senacie, które zakończyło wielomiesięczny impas w sprawie pomocy Ukrainie w jej wojnie obronnej z Rosją, przywódcy obu partii przedstawili sukces jako kluczowy moment pokazujący wolę USA, by nadal odgrywać przywódczą rolę na arenie międzynarodowej i wspierać sojuszników w potrzebie.
"Dziś po ponad sześciu miesiącach ciężkiej pracy, wielu zwrotach i zakrętach, Ameryka wysyła sygnał do całego świata: nie odwrócimy się od naszych sojuszników. Mówimy naszym przeciwnikom: nie zadzierajcie z nami"
W podobnym duchu wtorkowe wydarzenia komentowali w rozmowach z Polską Agencją Prasową senatorowie, którzy oddali głosy za przyjęciem opiewającego na 95 mld dolarów pakietu pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu.
"Owszem, żałuję, że tego nie zrobiliśmy sześć miesięcy temu. Ale koniec końców, to pokazuje, że bez silnego amerykańskiego przywództwa, reszta świata się rozłazi"
I kontynuował: "60 mld dolarów (dla Ukrainy) to znacząca inwestycja. Ale nie bylibyśmy w stanie przedstawić przekonujących argumentów na jej poparcie bez silnego wsparcia krajów takich jak Polska, Litwa, czy Estonia i niektóre inne państwa europejskie" - oświadczył Warner.
"Szkoda tylko, że niektóre państwa w zachodniej części kontynentu nie były tak zdecydowane, jak Polska"