Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie sprzedaży działki pod Centralny Port Komunikacyjny. Chodzi o teren, który Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa oddział w Warszawie sprzedał osobie prywatnej.
Z dzisiejszego artykułu Szymona Jadczaka dla wp.pl wynika, że tuż przed oddaniem władzy przez Zjednoczoną Prawicę Ministerstwo Rolnictwa kierowane przez Roberta Telusa zgodziło się na sprzedaż 160-hektarowej działki wiceprezesowi firmy Dawtona. Transakcja opiewała na kwotę 22,8 mln zł, podczas gdy wartość gruntu, przez który ma przebiegać linia Kolei Dużych Prędkości do CPK, szacowana jest obecnie nawet na 400 mln zł.
Były pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała wskazał na prawidłowe działania poprzednich władz CPK, które próbowały zablokować transakcję, i obnażył dwuletnią bezczynność obecnego rządu. Co więcej, Horała zwrócił uwagę na niepokojące powiązania beneficjenta sprawy z Campusem Polska, firmowanym przez Rafała Trzaskowskiego.
Co zrobiły obecne władze CPK? Zewnętrzna kancelaria i stracone dwa lata
Jak poinformował pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek, "w lipcu 2025 r. do prokuratury złożone zostało zawiadomienie i prokuratura podjęła postępowanie w tej sprawie".
Portal Niezalezna.pl sprawdził tę informację. Okazuje się, że zawiadomienie owszem złożono, ale... 18 września. Jak przekazał nam prok. Piotr Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury - dopiero 8 października została zarejestrowana ta sprawa (nadano jej numer), a dziś wszczęte zostało śledztwo. Jeszcze w ubiegłym tygodniu prezes CPK był przesłuchiwany uzupełniająco przez policję.
Skąd ta rozbieżność?
Po naszej publikacji dostaliśmy sprostowanie z CPK następującej treści:
Z uwagi na pojawiające się nieprawdziwe informacje dotyczące terminu złożenia przez obecne władze spółki CPK zawiadomienia "o uzasadnionym popełnieniu przestępstwa (…) polegającego na wprowadzaniu spółki CPK w błąd co do charakteru prawnego nieruchomości stanowiącej dawny majątek Zabłotnia oraz (…) polegającego na działania na szkodę interesu publicznego poprzez niedopełnienie obowiązków stosowania się do zasad zarządzania mieniem państwowym (...)" informujemy, że zawiadomienie zostało złożone 30 lipca 2025 roku w Kancelarii Prokuratury Krajowej przy ul. Postępu 3. Dalsze czynności procesowe, w tym termin wszczęcia postępowania, pozostają w gestii prokuratury.
A więc - jeśli dobrze rozumieć ten "szum" informacyjny ze strony władz - Lasek prawdopodobnie 30 lipca złożył zawiadomienie w Prokuraturze Krajowej, a ta, ponad półtora miesiąca (!) później, przekazała je do Prokuratury Okręgowej, by sprawa została zarejestrowana dopiero 8 października.
Jak zapewniają obecne władze spółki CPK, wcześniej próbowano... odzyskać działkę w drodze negocjacji. Tym samym stracono blisko dwa lata. – Próbowaliśmy przede wszystkim dojść do porozumienia w kontekście pozyskania tej nieruchomości – tłumaczył prezes CPK Filip Czernicki. Podkreślił jednocześnie, że działka jest niezbędna do budowy linii kolejowej 85 na odcinku Warszawa – lotnisko CPK. Dodał, że spółka znała sprawę i badała ją od pierwszych dni powołania nowego zarządu.
Jednocześnie Maciej Lasek stwierdził, że "materiały zostały przekazane zewnętrznej kancelarii w celu oceny, czy stanowią podstawę złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa". Dopiero później powiadomiono prokuraturę.
Przypomnijmy, że po tym, jak sprawa wyszła na jaw, Robert Telus i Rafał Romanowski zostali zawieszeni w prawach członków PiS.