- Niezależność NBP, banku centralnego jest czymś, co jest wymogiem konstytucyjnym i ta niezależność jest zawsze bardzo surowo oceniana przez rynki finansowe, które na każde naruszenie tej niezależności potrafią bardzo ostro reagować i będą zapewne bardzo ostro reagować - powiedział b. szef resortu aktywów państwowych, pełnomocnik PiS w Podlaskiem, poseł Jacek Sasin, odnosząc się do pomysłów nowej większości odnośnie postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
"Dzisiaj nie słyszę o żadnym uzasadnieniu prawnym, poza uzasadnieniami politycznymi i stwierdzeniami w rodzaju +prezes Glapiński szkodzi polskiej gospodarce+" - mówił Sasin w poniedziałek w Białymstoku.
"To jest kompletnie niepoważna inicjatywa i można by było ją obśmiać, gdyby nie to, że jest tak niezwykle groźna dla polskiej gospodarki, dla stabilności polskich finansów publicznych. Niezależność NBP, banku centralnego jest czymś, co jest wymogiem konstytucyjnym i ta niezależność jest zawsze bardzo surowo oceniana przez rynki finansowe, które na każde naruszenie tej niezależności potrafią bardzo ostro reagować i będą zapewne bardzo ostro reagować"
W jego ocenie, zapowiedź wniosku o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu (TS) to - jak mówił - "zabawa z Polską, bardzo niebezpieczna zabawa z Polską". "Którą podjęli nasi konkurenci polityczni, pałając jakąś żądzą zemsty, niechęcią irracjonalną wobec pana prezesa Glapińskiego" - dodał Sasin.
Jego zdaniem, prezes NBP przeprowadził "bardzo dobrze" polskie finanse przez "okres zawirowań".
"(Okres) inflacji, która była zjawiskiem ogólnoświatowym (...), wywołanym przez kryzys energetyczny, przez wojnę na Ukrainie, przez politykę Putina. Dzisiaj wszystkie światowe ośrodki ekonomiczne nie mają co do tego żadnej wątpliwości, że to były źródła tej inflacji. My radzimy sobie z tym problemem całkiem nieźle, również dzięki działalności NBP i pana prezesa Glapińskiego i nie ma żadnego powodu, żeby dzisiaj stawiać go przed TS"
Dodał, że gdyby przyjąć, iż każda większość parlamentarna może "tak dla swego widzimisię, bez żadnych podstaw" stawiać przed Trybunałem Stanu prezesa NBP, to należałoby przyjąć, że "niezależność banku centralnego jest całkiem iluzoryczna".
"To jest coś, co wymaga od polityków wielkiej odpowiedzialności, ale również chyba doprecyzowania interpretacji tych przepisów przez Trybunał Konstytucyjny, co - mam nadzieję - wkrótce się stanie i będziemy mieli tutaj jasność" - dodał.
Zobacz też: