- Czy naprawdę działanie na rzecz penetracji dokonywanej przez rosyjskie służby w Polsce, na przykład środowisk czeczeńskich, miało związek z Afganistanem? Czy oddanie rosyjskim służbom specjalnym remontu Tu-154 miało jakikolwiek związek z Afganistanem? Czy rezygnacja z badania zbadania przyczyn dramatu smoleńskiego miała cokolwiek wspólnego z Afganistanem? Czy zawarte w umowie z FSB zwalczanie "działalności wywrotowo-wywiadowczej" państw trzecich przeciw Rosji miało coś wspólnego z Afganistanem? Cała ta sprawa, którą w taki sposób sformułował pan Tusk, jest po prostu oszustwem i kłamstwem - powiedział były szef MON Antoni Macierewicz w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, odpowiadając na kuriozalne tlumaczenia Donalda Tuska po ujawnieniu nowych informacji w programie "Reset".
W najnowszym odcinku serialu dokumentalnego "Reset" ujawniono nieznane dotąd dokumenty, pokazujące przebieg zakulisowych rozmów między polskimi i rosyjskimi służbami, a także zgodę, jaką miał wydać ówczesny premier, szef PO Donald Tusk na współpracę między SKW a FSB. Po raz pierwszy opublikowano m.in. treść umowy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Służbą Bezpieczeństwa, z której wynika, że zbliżenie obu krajów było skierowane przeciwko sojusznikom Polski i NATO.
Więcej na ten temat Sławomir Cenckiewicz ujawnił w swoim artykule w nowym numerze "Gazety Polskiej".
W umowie, którą podpisały działająca za zgodą premiera Donalda Tuska polska SKW i działająca na rozkaz Putina rosyjska FSB, strona polska zobowiązała się do „przeciwdziałania działalności wywiadowczo-wywrotowej służb specjalnych krajów trzecich, skierowanej przeciwko Federacji Rosyjskiej lub Rzeczypospolitej Polskiej”. Ten skandaliczny zapis oznaczał zobowiązanie Polski do donoszenia na sojuszników z NATO prowadzących operacje wywiadowcze przeciwko Federacji Rosyjskiej na całym świecie! Był więc drastycznym pogwałceniem art. 8 Traktatu Północnoatlantyckiego, który wyraźnie stanowi, iż każde z państw NATO „oświadcza, że żadne z wiążących ją [Stron – przyp. red.] obecnie zobowiązań międzynarodowych z którąkolwiek ze Stron lub z jakimkolwiek państwem trzecim nie stoi w sprzeczności z postanowieniami niniejszego traktatu, oraz zobowiązuje się do niewiązania się jakimkolwiek zobowiązaniem międzynarodowym sprzecznym z niniejszym traktatem
- wskazał.
Lider PO Donald Tusk został zapytany o tę kwestię przez TVP Info na konferencji prasowej w Zgierzu (woj. łódzkie). "Ten dokument, o którym mówi telewizja rządowa, to był dokument, który miał wziąć w ochronę i pomóc w bezpiecznej ewakuacji, przetransportowaniu polskich żołnierzy z Afganistanu" - podkreślił.
Sprawę w rozmowie z portalem Niezalezna.pl skomentował marszałek senior Antoni Macierewicz. - To więcej niż kłamstwo. To manipulacja zakładająca, że czytelnik, który usłyszy te słowa, nie przeczytał materiału opublikowanego przez "Gazetę Polską" ani nie obejrzał ostatniego odcinka "Resetu". A przecież ta umowa mówiła o takiej współpracy z Rosją, która zagrażała naszym stosunkom z NATO i kwestionowała nasze stosunki z NATO. W istocie mieliśmy do czynienia przecież z legalizacją bezprawnego i groźnego dla Polski działania Służby Kontrwywiadu Wojskowego na rzecz wsparcia Rosjan - wskazał.
- W związku z tym przywołanie Afganistanu tutaj jest po prostu absurdem. Ta współpraca, która przecież rozpoczęła się dużo wcześniej - mieliśmy choćby sprawę przetargu na remont tupolewa, "ustawionego" pod służby rosyjskie - uzależniła Polskę od od penetracji przez służby rosyjskie. Czy naprawdę działanie na rzecz penetracji dokonywanej przez rosyjskie służby w Polsce, na przykład środowisk czeczeńskich, miało związek z Afganistanem? Czy oddanie rosyjskim służbom specjalnym remontu Tu-154 miało jakikolwiek związek z Afganistanem? Czy rezygnacja z badania zbadania przyczyn dramatu smoleńskiego miała cokolwiek wspólnego z Afganistanem? Czy zawarte w umowie zwalczanie "działalności wywrotowo-wywiadowczej" państw trzecich przeciw Rosji miało coś wspólnego z Afganistanem? Cała ta sprawa, którą w taki sposób sformułował pan Tusk, jest po prostu oszustwem i kłamstwem. Co więcej, problem polega na tym, że on był odpowiedzialny za decyzje podejmowane przez polskie służby specjalne. Dlatego bo nie było wówczas osoby, która była koordynatorem. A więc to właśnie premier był odpowiedzialny za wszystko, co robiły służby specjalne. To było świadome działanie Tuska i szefów służb specjalnych przeciwko Polsce i przeciwko bezpieczeństwu Polski.
Umowa SKW-FSB z 11 września 2013 r.
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) October 3, 2023
Akt zdrady Polski i sojuszników!
Spójrzcie na całość Art. 2 a zwłaszcza punkt „b”
Uważajcie na nich! „Rosja już tu jest” - teraz wiecie o czym ktoś mówił w GW… a inny powtarzał na wiecach.
@resettvp
@michalrachon pic.twitter.com/FE7F9sEvSS