"To, że ktoś ma niższy współczynnik inteligencji, jest niemądry, żeby nie powiedzieć, że jest idiotą - to nie jest niczyja wina, z tym się rodzimy" - tak o pośle Marku Suskim mówił dziś Tomasz Grodzki. Marszałek Senatu dał upust swoim emocjom na konferencji prasowej.
Marek Suski, wiceprzewodniczący klubu PiS mówił wczoraj w Radiu Plus: "Jesteśmy w Unii, ale wydaje mi się, że na niby, bo Unia nas nie traktuje poważnie. Próbują nam wejść na głowę (…) Ten aneks (do KPO) Unia może sobie powiesić w bibliotece jako pamiątkę swojej bezczelności. Zgodziliśmy się na likwidację izby Dyscyplinarnej, na taki aneks się nie godziliśmy".
Kiedy prowadzący rozmowę odparł, że "rząd się zgodził", Suski odpowiedział:
I co z tego? Nie odbyło się to w sposób demokratyczny. A kto o tym wiedział co tam jest? Dowiedzieliśmy się z mediów. Ja nie muszę akceptować wszystkiego co akceptuje rząd. To jest bezczelność. Swego czasu Stalin pisał nam konstytucję, teraz Bruksela próbuje nam pisać regulamin Sejmu, Senatu, Rady Ministrów. Zachowują się jak Stalin. Chcą zlikwidować państwo polskie. Realizacja tego wszystkiego to tak naprawdę likwidacja państwa polskiego, likwidacja suwerenności polskiej.
"Kamienie milowe" do KPO Suski nazwał "zbiorem pobożnych życzeń a właściwie antypobożnych". - To jest po to, żeby nas obrazić. To jest policzek dla Polski i szantaż - stwierdził.
Rozmowa w Radiu Plus wywołała spore poruszenie. Dziś o słowa Suskiego zapytano marszałka Senatu. Nikt się jednak nie spodziewał, że "trzecia osoba w państwie" zareaguje w taki sposób.
- To, że ktoś ma niższy współczynnik inteligencji, jest niemądry, żeby nie powiedzieć, że jest idiotą - to nie jest niczyja wina, z tym się rodzimy. Ale żeby się z tym publicznie obnosić, to już jest lekka przesada
- odparł Grodzki.
Tomasz Grodzki o Marku Suskim.
— Bambo (@obserwujesobie) June 10, 2022
Skandaliczne słowa Grodzkiego. pic.twitter.com/U8rHgetdvE