"Opozycja snuje wizje działań zupełnie nieprzewidzianych w polskim prawie" - powiedział rzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do słów prezesa PSL Władysława Kosiniak-Kamysza o powołaniu po kolejnych wyborach sejmowej komisji śledczej pod nazwą "Komisja Prawa i Sprawiedliwości".
Wczoraj w Radiu Wrocław prezes PSL zapowiedział powołanie sejmowej komisji śledczej pod symboliczną nazwą "Komisja Prawa i Sprawiedliwości", która miałaby powstać po kolejnych wyborach. Komisja posłużyć ma do rozliczenia działań niezgodnych z prawem.
To antydemokratyczne wizje działań zupełnie nieprzewidzianych w polskim prawie, które snują ostatnio dziwnie zafascynowani przemocą politycy opozycji
- powiedział rzecznik PiS. "Polska konstytucja mówi o sądach i trybunałach, nie zaś jakichkolwiek doraźnych ciałach, które miałyby kogoś sądzić" - dodał.
Zdaniem Fogla, opozycja "ostatnio nieco rozochociła się" w prezentowaniu "dziwnych, kompletnie pozaprawnych i niedemokratycznych wizji". Odniósł się m.in. do słów szefa PO Donalda Tuska o "wyprowadzaniu" prezesa Adama Glapińskiego z Narodowego Banku Polskiego.
To jest bardzo niekorzystne dla polskiej debaty publicznej. Polska jest i pozostanie państwem demokratycznym, władzę będzie się tu zdobywać w wyborach, a nie za pomocą ulicznych burd. Mam wrażenie, że niektórym z naszych konkurentów Polska pomyliła się z rządzonymi przez junty państwami Ameryki Południowej
- ocenił.
Komentując słowa Kosiniaka-Kamysza, rzecznik PiS stwierdził, że przywoływanie np. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w ramach "rzekomych zbrodni" Prawa i Sprawiedliwości to "wyraz złej woli i próby manipulacji wyborcami albo kompletnej ignorancji".
Zarzut, że spółka, która buduje ogromną inwestycję infrastrukturalną wydaje na nią pieniądze, jest zarzutem absurdalnym. To tak jakby zarzucać Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że wydaje pieniądze, bo buduje autostrady i domagać się, aby w takim razie nie budowano w Polsce autostrad
- powiedział.
Wcześniej Kosiniak-Kamysz, zapowiadając powstanie komisji śledczej, mówił m.in. o "przepaleniu" 246 mln zł na CPK.