Piotr Witwicki stał się kolejnym wrogiem najbardziej radykalnych wyborców KO w sieci. "Silni razem" - podobnie jak niektórzy politycy - mają mu za złe, że w trakcie wywiadu z Donaldem Tuskiem zadawał mu pytania m.in. o atak na Michała Rachonia czy kryzys na włoskiej Lampedusie.
Piotr Witwicki zapytał swojego gościa również o podniesienie wieku emerytalnego.
Poza tym Witwicki dopytywał lidera KO, czy na ostatniej prostej kampanii w roli kandydata na premiera nie zastąpi go Rafał Trzaskowski. Chęć uzyskania odpowiedzi wyraźnie irytowała Tuska, który przerzucał piłeczkę i krytykował zaangażowanie premiera Mateusza Morawieckiego w kampanię.
- Jest naszym wielkim atutem. Jesteśmy przygotowani na wszystkie warianty, ale o tym, jak będzie wyglądało rządzenie w Polsce, powiemy dzień po wyborach
Jak powtarzał Tusk, "Trzaskowski byłby prezydentem, gdyby wybory prezydenckie były uczciwe". Zdenerwowanie narastało też wśród "silnych razem".
"Witwicki to jedna z pisowskich szmat w Polsacie" - pisze jeden z wyborców opozycji. "Witwicki.Witwicki.Witwicki...no pamiętamy", "Nie wiedziałem, że ten Witwicki jest aż takim tłukiem", "obdzwoniony Witwicki?", "Witwicki = symetryzm. Symetryzm = totalitarna Polska", "Byłam zszokowana jak Witwicki przerwał Tuskowi i nie pozwalał dokończyć myśli. Co za cham" - to tylko niektóre przykłady negatywnych emocji, wylewanych na dziennikarza za wywiad z liderem KO.
Do Witwickiego pretensje miał też Bartłomiej Sienkiewicz, poseł KO.
- Piotr Witwicki w wywiadzie z Donaldem Tuskiem w Polsacie, staje się obrońcą telewizji "publicznej" PiS. Nie rozumiem tej solidarności
Donald Tusk nie czuł się komfortowo nawet w Polsat News, który nie sprzyja partii rządzącej. Coś czujemy, że długo już nie udzieli wywiadu poza siedzibą TVN i redakcją "Gazety Wyborczej".