Kolejny "ostateczny termin" decyzji Szymona Hołowni w sprawie jednej listy opozycji minął. Autor ultimatum nie zamierza się jednak poddawać i znów zaapelował o wspólny start. Podchodami Donalda Tuska zmęczeni są nawet jego wyborcy, którzy nie kryją rozczarowania. "Jaki jest deadline do tego wezwania. Ile mamy czekać?" - pytają.
Od kiedy Donald Tusk wrócił na dobre do polskiej polityki przekonuje do zjednoczenia opozycji. Pomimo tego, iż większość ugrupowań "demokratycznych" pozytywnie odnosi się do tego projektu, nie da się tego poczuć w wypowiedziach polityków Polski 2050. Szef PO jednak z pomysłu nie rezygnował, a jego kolejne pochody Szymon Hołownia nazywał "przemocowymi zlotami". Tusk zatem zaczął stawiać warunki. Najpierw dał czas Hołowni do końca 2022 roku - co lider Polska 2050 w pełni zignorował. Teraz z kolei ostateczny termin decyzji został wyznaczony na minioną sobotę. I co? I nic.
Pierwszy zjazd krajowy Polski 2050 nie przyniósł odpowiedzi, której szukał Donald Tusk, a jego zwolennicy - z Tomaszem Lisem w pierwszym szeregu - zaczęli krytykę pod adresem Hołowni.
"Biegunka"
— Profesor Pingwin (@ProfesorPingwin) January 21, 2023
autor: Szymon Hołownia
[olej na płótnie, Polska 2023] pic.twitter.com/HOuO5MEN8M
Wszystko jednak wskazuje na to, że ostateczne terminy w wykonaniu Donalda Tuska... lubią się przesuwać. Dziś szef PO ponowił apel o zjednoczenie.
"Nie ma wrogów po stronie demokratycznej. Szanując partnerów i ich decyzje wzywam wszystkich pragnących zmiany i wierzących w zwycięstwo: chodźmy razem!"
- napisał na Tiwitterze. Jak się jednak szybko okazało, jego nieudolnymi podchodami pod Polskę 2050 zmęczony jest nawet... elektorat Platformy Obywatelskiej. Użytkownicy Twittera - zachowując szacunek do polityka - wytykają mu, że czas najwyższy z tym skończyć.
Jeśli będziemy tracić energię na ciągłe prośby o jedną listę kierowane do tych, którzy tego nie chcą to nie starczy jej nam na efektywne wsparcie KO i Pana Premiera. Zostawmy ich w spokoju i zajmijmy się pracą na dobry wynik KO.
— Janusz Mostowski (@JMostowski) January 22, 2023
Robić swoje i tyle. Jak ktoś nie chce wygrać to dalej będzie kąsać i wsadzać szpile po myśli PiSu, jedziemy dalej 👍
— Majkel 🚨 (@Majkel_Majkel90) January 22, 2023
I koniec z błaganiem.
— Beata Skwarska (@beata_skwarska) January 22, 2023
Jedziemy dalej po samodzielne zwycięstwo ✌️
Jeśli macie jakąś propozycję podziału miejsc na listach dla mniejszych partii to ją przedstawcie.
— Łukasz Bojarski (@lukaszbee) January 22, 2023
Jeśli nie, to skończcie ciągle gadać o jednej liście, tylko weźcie się do roboty.
Nie ma sensu się prosić. Jak nie pasuje innym to trzeba znaleźć wspólne merytoryczne rozwiązanie lub poszukać drogi bez nich. Życie to sztuka kompromisów, ale nie za wszelką cene.
— Jezu Kochany (@spirytysta) January 22, 2023
Apele na Twitterze to nie ta droga.
Mam nadzieję, że to już ostatnie wezwanie,
— Elżbieta Igras (@igras_igras) January 22, 2023
bo czas ucieka, a jest bezcenny i nie wolno go trwonić. Idźcie sami! Pomożemy✊🤝
A jaki jest deadline do tego wzywania? Ile mamy czekać?
— Ewa Polska 🇪🇺🏳️🌈🇵🇱⚡️ (@Ewa04059325) January 22, 2023