- Proponuję - i to jest to moje "sprawdzam" wobec Jarosława Kaczyńskiego - żebyśmy przyjęli w głosowaniu decyzję o waloryzacji 500+ przed wyborami tak, żeby stała się ona faktem w Dniu Dziecka, 1 czerwca, a nie na Sylwestra 2024 - powiedział dziś w Krakowie lider PO Donald Tusk. W ten sposób odniósł się do zapowiedzi zwiększenia świadczenia 500 Plus o kwotę 300 zł (do 800 zł) od 1 stycznia 2024 r.
Na słowach Tuska suchej nitki nie zostawiła europoseł Beata Szydło.
Donald Burczymucha rzucił się na naszą zapowiedź podwyższenia #500plus na #800plus. Mówi, że chce robić „sprawdzam”. Donaldzie, tym PiS różni się od PO, że swój program realizuje. Polacy to wiedzą i nie mają wątpliwości, że pod rządami PiS programy społeczne będą kontynuowane i rozbudowywane. My mamy dla Polaków konkrety, a Donald Burczymucha oferuje Polakom tylko puste żarciki i brutalne wyzwiska o „chlaniu” i „biciu dzieci i kobiet”.
– skomentowała była premier. Mówiła oczywiście o występie Tuska w Sulechowie, gdzie lider PO sugerował, że niektórzy Polacy "chleją, biją dzieci i pracą się nie zhańbili" - to w domyśle o wyborcach PiS, bo lider PO rozwinął nawet ten skrót w pogardliwy sposób.