"Regermanizacja" Wrocławia?
W Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego zawisł portret pruskiego monarchy Fryderyka II – władcy, który doprowadził do rozbioru Polski i gardził Polakami. Uczelnia zbyła oburzenie opinii publicznej uspokajającymi komunikatami. "Gazeta Polska" ujawniła, że za tym kontrowersyjnym gestem kryją się znacznie poważniejsze pytania: niemieckie finansowanie remontu i miliony złotych, które przeszły przez uniwersytecką fundację, a których do dziś nie sposób rozliczyć.
Szczegóły w tekście: "Gazeta Polska" ujawnia: Portret króla Prus i znikające miliony Uniwersytetu Wrocławskiego
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Ogromne kontrowersje dotyczą także planów miasta odnośnie remontu Mostu Grunwaldzkiego. Pomysły władz zakładają, że na obiekcie, któy od 80 lat funkcjonuje pod obecną nazwą, ma pojawić się niemiecki napis "Kaiser Brücke". Tego rodzaju działania są mocno krytykowane zarówno przez zwykłych mieszkańców jak i lokalnych działaczy.
Bąkiewicz: To neogermańska ofensywa
Dziś w Urzędzie Miejskim Wrocławia odbyła się debata w tej sprawie. Do miasta przyjechali członkowie Ruchu Obrony Granic wraz z liderem, Robertem Bąkiewiczem, na czele a także Klubowicze "Gazety Polskiej". O szczegółach poinformował Bąkiewicz we wpisie opublikowanym na portalu X.
Skandal we Wrocławiu! Mentalni voksdojcze z tamtejszej Rady Miasta postanowili sprawdzić, jak daleko można posunąć się w ohydnej regermanizacji polskiej przestrzeni publicznej. Chcą przywrócić niemiecką nomenklaturę na Moście Grunwaldzkim. Tak – na tym samym, który od 80 lat nosi polską nazwę, czyli prawie cztery razy dłużej, niż kiedykolwiek funkcjonował jako jakiś „Kaiserbrücke”. Intensywność tej neogermańskiej ofensywy, którą obserwujemy na Ziemiach Odzyskanych, jest wprost niewyobrażalna. I naprawdę można mieć poważne wątpliwości, czyje interesy reprezentują ci, którzy próbują przepchnąć tak jawnie antypolskie projekty
– wskazał.
Dodał, iż "wrocławscy radni nie byli w stanie znieść konfrontacji z polskimi patriotami, dlatego tchórzliwie przenieśli obrady na późne godziny nocne".
Cóż za odwaga. Cóż za heroizm. Cóż za „europejski” poziom debaty. Pozostaje tylko jedno pytanie: skoro wracają „tradycyjne nazwy”, to czy w planach jest również odtwarzanie kolejnych „historycznych” ulic – na przykład… Ad*lf H*tler Straße? Czy komuś naprawdę marzy się powrót do takich „tradycji”?
– zakończył Bąkiewicz.
Na nagraniu dołączonym do swojego wpisu dodał, iż podobne działania podejmują władze innych miast w Polsce związane z koalicją 13 grudnia.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wiele fundacji zasilanych po prostu rządowymi pieniędzmi Republiki Federalnej Niemiec i nie byłoby to możliwe, gdyby volksdeutsche mentalni, piąta kolumna tutaj zakotwiczona, nie prowadzili tego typu działań. Dzisiaj Polacy muszą zdać sobie sprawę z tego, że ta walka kulturowa, która trwa na tych ziemiach jest niezmiernie ważna nie tylko w kwestiach samej świadomości, ale również przynależności tych ziem do państwa polskiego. Przywracanie dawnych nazw w Szczecinie, w Gdańsku i tutaj we Wrocławiu pokazuje, że mamy do czynienia z wielką operacją, która ma polskość wypychać z tych terenów
– powiedział.
Zgromadzeni podczas obrad Rady Miasta członkowie ROG oraz Klubowicze "Gazety Polskiej" wznosili okrzyki, takie jak: "Wrocław jest polski", "Tu jest Wrocław, a nie Breslau".
Skandal we Wrocławiu! Mentalni voksdojcze z tamtejszej Rady Miasta postanowili sprawdzić, jak daleko można posunąć się w ohydnej regermanizacji polskiej przestrzeni publicznej. Chcą przywrócić niemiecką nomenklaturę na Moście Grunwaldzkim. Tak – na tym samym, który od 80 lat nosi… pic.twitter.com/IEyaVSuVSH
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) November 20, 2025