"Oczywiście, jak każda osoba, która pojawia się w otoczeniu premiera, została sprawdzona przez polskie służby, które nie miały zastrzeżeń. Nie jest to też osoba, która ma jakikolwiek dostęp do poufnych dokumentów" - powiedział o Kristinie Woronowskiej szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec. W rozmowie z Wirtualną Polską Grabiec potwierdził, że kobieta ma rodzinę w Rosji, jednak jego zdaniem nie jest to siostra Woronowskiej, ale dalsza krewna.
Kristina Woronowska, pracująca w warszawskim salonie urody, w maju 2024 r. została asystentką społeczną Donalda Tuska. Z jej mediów społecznościowych wynika, że przed ostatnimi wyborami dość często odwiedzała Trójmiasto i Sopot. Początkowo pytania, które zadawali internauci dotyczyły tylko kwestii doświadczenia zawodowego Woronowskiej - po cóż przecież Tuskowi kosmetyczka?
Z czasem pytań było coraz więcej...
Co rodzice pani Kristiny robili w 1989 roku w gminie Międzyrzecz? - pytał na Twitterze dziennikarz śledczy Telewizji Republika Marcin Dobski. "Pani Kristina w mediach społecznościowych (rosyjskich) podaje, że właśnie tu się urodziła. Dopowiadać, kto w tej okolicy u nas gościł?" - dodaje. Ale, jak się okazuje, w tym rejonie stacjonowały... wojska radzieckie.
- Bardzo prawdopodobne, że pani asystentka to córka oficera. Oficera GRU - czyli rosyjskiego wywiadu - dodał dziennikarz Marcin Torz.
Jak ustalił jeden z internautów "siostra Kristiny to według jej social mediów Marina Barańczuk. Wśród znajomych Kristiny z ruskiego vkontakte jest Aleksandr Barańczuk, mieszkający w Sankt Petersburgu specjalista od systemów informacyjnych".
Po kilku godzinach na pytania dotyczące sprawy postanowił wreszcie odpowiedzieć Jan Grabiec z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W rozmowie z Wirtualną Polską zapewnił, że Woronowska była sprawdzana przez polskie służby.
Krystyna pracuje u nas w Platformie od 2022 roku. Została przyjęta na stanowisko sekretarskie, gdy szukaliśmy nowych ludzi, żeby rozbudować biuro przed kampaniami wyborczymi
Weryfikacja Jadczaka? Jan Grabiec mu tak powiedział. Jak ostatnio Szymon weryfikował, to musiał kilka razy przepraszać na X. pic.twitter.com/UUWiZ8CWU0
— Marcin Dobski (@szachmad) July 25, 2024
Ostatnio Janowi Grabcowi wierzyłem - obecnie szefowi Kancelarii Premiera - zanim skłamał na temat usunięcia z PO Romana Smogorzewskiego. https://t.co/M4tBemuUwZ
— Marcin Dobski (@szachmad) July 25, 2024