Uczestnicy Campusu Polska Przyszłości hucznie przywitali ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Nie były to jednak wiwaty, a okrzyki "gdzie aborcja". Rafał Trzaskowski musiał tłumaczyć swojego gościa.
Choć Platforma zapowiadała zmiany w prawie dotyczącym aborcji w swoich "100 konkretach na 100 dni", to w tej kwestii wciąż nic się nie zmieniło. Niedawno w Sejmie upadł projekt, który zakładał jej depenalizację. "Przeciw" głosowała m.in. część posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Niezadowolenie zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci dało się odczuć we wtorek na Campusie Rafała Trzaskowskiego. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz został przywitany okrzykami "gdzie aborcja". Tłum buczał także w momencie przedstawiania gościa przez organizatora imprezy.
"Bardzo was proszę o jedno, dlatego, że Władysław Kosiniak-Kamysz był tutaj zawsze, jest najwierniejszym Campusowiczem. Zawsze stawał przed wami, odpowiadał na wszystkie wasze pytania i należy mu się szacunek za to, że odpowiadał zawsze na wasze pytania i zawsze mówi otwarcie o swoich poglądach"
@Campus_Polska: rozpoczyna się panel z @KosiniakKamysz, tłum krzyczy „gdzie aborcja?”#CampusPolska pic.twitter.com/FNzGzS5kVE
— Julian Rembelski 🇪🇺🇺🇦 (@RembelskiJulian) August 27, 2024
Dla premiera @KosiniakKamysz decyzja o przyjęciu zaproszenia na tegoroczny @Campus_Polska była prawdopodobnie najtrudniejsza w czteroletniej historii naszego wydarzenia. Wiedział, że będzie się musiał zderzyć z najtrudniejszymi pytaniami. Ale po raz kolejny przyjechał do Olsztyna… pic.twitter.com/e9c8Pb4Qpw
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) August 27, 2024