Sędzia Jakub Iwaniec zezwolił na posługiwanie się pełnym nazwiskiem „Froga”, w kontekście procesu dotyczącego szaleńczej jazdy po warszawskim Ursynowie w czerwcu 2014 roku. Argumentuje to „ważnym interesem społecznym”. Podał, że oskarżony sam zamieścił film w internecie, wobec tego najwyraźniej zależało mu na sławie.
Pirat z BMW nadal bezkarny. To syn ważnej prokurator?
Jest to jedna z pięciu spraw jakie są prowadzone przeciwko „Frogowi”.
Chodzi o dwunastominutowe nagranie. Widać na nim jak białe BMW M3 pędzi nawet 200 km/h, jedzie pod prąd, czy wyprzedza „na trzeciego”. Media wielokrotnie pisały o szaleńczym „rajdzie po Warszawie”. Jednak z rajdami niema to nic wspólnego. Jego jazda zagrażała bezpieczeństwu innych uczestników drogi.
Boguś z BMW M3 znów w „akcji”?
Froga zatrzymano pod Mielnem kilka dni po umieszczeniu nagrania w sieci, podejrzewając popełnienie przestępstwa gospodarcze i oszustwa.
Dwa dni „grzania” piratem drogowym i Tusk zmienia prawo. Słupki poparcia najważniejsze
„W tym samym czasie na terenie woj. podlaskiego policja odnalazła i zabezpieczyła samochód BMW, którym jeździł ulicami Warszawy. Ustalono też, że Robert Nogal wynajmował mieszkanie w Krakowie, gdzie policja znalazła m.in. duplikat prawa jazdy, pałkę policyjną i pistolet” – czytamy na tvp.info.
Zobacz „wyczyny” „Froga”:

Boguś wrzuca kolejny film z BMW M3. Tym razem prowokuje policję do pościgu