UB
Uciekli z ubeckiego więzienia
W 1945 roku więzieniu UB na sandomierskim zamku przebywało 185 osadzonych, których pilnowało 8 strażników. 10 marca, pomiędzy godziną 16 a 17, grupie więźniów udało się zatrzymać i obezwładnić strażnika. Następnie więźniowie, dysponując pakietem kluczy i uzbrojeni w nogi od stołów, obezwładnili kolejnych funkcjonariuszy i zajęli pomieszczenia biurowe. Przedostali się w końcu do magazynu broni, dzięki temu opanowali całe więzienie i otworzyli kraty. Za mury wydostało się 126 więźniów. Wśród uwolnionych byli żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.
Historia, która krwawi. Społecznicy z Będzina niestrudzenie odkrywają jej powojenne ślady
W Będzinie więzienie przy dawnej ul. Mostowej 1 budują zaborcy rosyjscy, potem przejmują go hitlerowcy. W latach 1945-1956 działa tu więzienie karno-śledcze, gdzie torturowani są żołnierze podziemia niepodległościowego. Tutaj zostaje zamordowany żołnierz niezłomny - Stanisław Oszmaniec. I tutaj sadyści z UB przesłuchują mjr. Dekutowskiego i jego podkomendnych. Społecznicy z Będzina niestrudzenie odkrywają ślady powojennej historii.
Padło pytanie o przeszłość Staszczyka i wyłączono mikrofony. Naszych dziennikarzy nie dopuszczono do głosu
Pan Tadeusz Staszczyk, na którego dziś na konferencji prasowej powołał się marszałek Senatu Tomasz Grodzki być może jest byłym pracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Gdy na konferencji zapytano o przeszłość mężczyzny, Grodzki odpowiedział zdawkowo, po czym wyłączono mikrofony. Naszym dziennikarzom, którzy stali w kolejce – nie pozwolono zadać pytań.