15 listopada 2019 r. prokurator Oddziałowej Komisji ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie skierował do Sądu Rejonowego w Rzeszowie akt oskarżenia przeciwko byłemu oficerowi śledczemu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie Leopoldowi R., zarzucając mu dopuszczenie się w okresie od 3 stycznia 1952 r. do 27 lutego 1952 r. w Rzeszowie zbrodni komunistycznej, będącej jednocześnie zbrodnią przeciwko ludzkości – napisała w komunikacie Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie, prokurator Beata Śmiechowska
Leopold R. został oskarżony o przekroczenie uprawnień poprzez fizyczne i psychiczne znęcanie się – wspólnie i w porozumieniu z innymi funkcjonariuszami WUBP w Rzeszowie – nad pozbawionym wolności i przetrzymywanym w areszcie działaczem niepodległościowym Stanisławem W.
Działania oskarżonego polegały na dokonywaniu wielokrotnych, nocnych przesłuchań, przetrzymywaniu w specjalnym nieoświetlonym, nieogrzewanym i zawilgoconym pomieszczeniu zwanym ciemnicą, niejednokrotnie w zimnej wodzie, pozbawianiu snu i odpoczynku, wielokrotnym biciu, m.in. kopiąc nogami po całym ciele oraz zmuszaniu do siedzenia na nodze od taboretu.
Czyn zarzucany oskarżonemu zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
WUBP w Rzeszowie zajął na swoją siedzibę dwie kamienice przy ul. Jagiellońskiej 13, w czasie okupacji niemieckiej wykorzystane były przez Gestapo. Prawdopodobnie w czerwcu 1944 roku zainstalowało się tam NKWD, a następnie polska bezpieka. W 1955 roku WUBP przeniósł się do domu przy ulicy Dąbrowskiego. W sąsiednim budynku, oddzielonym podwórkiem zorganizowany został areszt śledczy. Cele więźniów znajdowały się na parterze, a na piętrze katownia i biura. Ludzie nazywali ten budynek rzeźnią.