prowokacja

W związku ze spaleniem polskiej flagi podczas wczorajszej manifestacji przed ambasadą RP w Kijowie do MSZ wezwany został zastępca ambasadora Ukrainy. Wręczono mu notę protestacyjną, w której resort wyraził swoje oburzenie w związku z incydentem. To nie pierwsze tego typu zdarzenie, które w ostatnim czasie stało się na Ukrainie. Szef MSZ tego kraju, Pawło Klimkin, potępił incydent i uznał to wydarzenie za prowokację.

Fundacja „The Open Dialog Foundation” nawoływała na Facebooku do podejmowania „nielegalnych działań” wobec polskiego rządu. Przewodniczący Rady Fundacji Bartosz Kramek bezczelnie odpisał ministerstwu spraw zagranicznych, że niczego nie ma zamiaru usuwać. Teraz aktywista napisał, że „muszą przygotować grunt i zrobić parę prowokacji”.

Rosyjskie służby chciały zorganizować w imieniu Ukrainy rozmowę telefoniczną z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.