Bojówki PO dopuściły się perfidnej prowokacji podczas spotkania z Jakim? „Sprawdzamy to”

Niektóre media grzmią, że "wyborcy PiS wpadli w szał i zaatakowali niewidomego". Chodzi o poniedziałkowe spotkanie z Patrykiem Jakim na Ursusie, gdzie bojówki PO rozkręciły karczemną awanturę. 

Pojawiły się jednak poważne wątpliwości czy niewidomy mężczyzna to nie jest kolejna prowokacja. W sieci pojawiły się zdjęcia, na których ten sam człowiek... nie jest już niewidomym.

Na ostatnim spotkaniu (w Ursusie) podczas którego zwolennicy PO robili największą burdę do tej pory, pojawił się człowiek, który miał w ręku białą, charakterystyczną dla niewidomych laskę i ciemne okulary, ale pojawiły się bardzo poważne wątpliwości czy ta osoba jest faktycznie osobą niewidomą – ktoś doszukał się zdjęcia, na których ten osobnik nie ma laski i okularów nie nosi. Mamy więc podejrzenia, że może być to kolejna prowokacja – powiedział portalowi Niezalezna.pl Oskar Hejka, warszawski radny PiS.

Nasz rozmówca zauważył, że "wiadomo – wchodzi mężczyzna wyglądający na niewidomego i w tłumie zawsze ktoś może na niego wpaść, a potem jest, że "zaatakowano niewidomego" – wówczas jest zupełnie inny wydźwięk, inny ciężar gatunkowy, niż jakaś tam przepychanka między mieszkańcami Warszawy, którzy przyszli porozmawiać z kandydatem na prezydenta a jakimś oszalałym z nienawiści KOD-owcem".

Wtedy jest już osoba niepełnosprawna, wymagająca dodatkowej atencji – ocenił.

Są jednak poważne wątpliwości czy ten mężczyzna był osobą niewidomą. Sprawdzamy to, na ile jesteśmy  w stanie to sprawdzić. Tę osobę będziemy obserwować. Mamy wrażenie, że może być to kolejna prowokacja – zakończył.

Na Twitterze pojawił się nawet film z całego zajścia:

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#prowokacja #polityka #Platforma Obywatelska #PO #Patryk Jaki