Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Policja odpowiada na manipulację „totalnych”. A Scheuring-Wielgus swoje...

Kreowanie rzeczywistości, która z realiami ma niewiele wspólnego, stało się dewizą totalnych. Joanna Scheuring-Wielgus umieściła kolejny wpis na Twitterze idealnie wpisujący się w męczeńską estetykę, w jaką opozycja uparcie stara się ubrać zadymiarzy i prowokatorów spod Sejmu. Tym razem jednak głos zabrała policja.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Poseł Joanna Scheuring-Wielgus wszczęła alarm w sprawie człowieka, który został wczoraj rzekomo pobity przez policję. Żeby wywołać dodatkowe emocje, zaakcentowała w swoim twitterowym wpisie, że ofiarą jest "chłopak w wieku jej syna". Okazało się jednak, że kolejny "męczennik" walki o demokrację jest cynicznym prowokatorem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Był agresywny i prowokował policjantów, a tzw. Obywatele RP i „totalni” robią z niego „męczennika”

Jednak, jak się okazuje, podjudzanie atmosfery "funkcjonowania w państwie totalitarnym", gdzie zwykły obywatel jest niedopuszczalnie traktowany przez władzę, trwa w najlepsze. I to w wykonaniu posła:

Wpis poseł Scheuring-Wielgus odbił się szerokim echem. Internauci pozostają jednak niewzruszeni tak ewidentną manipulacją faktami:

Swoje zdanie wyraża również policja, informując o tak mało istotnym dla totalnych fakcie, jak ten, że ich "męczennicy" nie są nieskazitelni i mają swoje za uszami:

Sprawę skomentował rzecznik Komendy Stołecznej Policji kom. Sylwester Marczak.

Zachowanie policjantów było profesjonalnie, zdecydowane i takie powinno być. Jeśli chodzi o działanie policjantów, przede wszystkim należy podkreślić, że mieliśmy do czynienia z sytuacją niezwykle dynamiczną. Sytuacją, w której została naruszona nietykalność funkcjonariuszy publicznych 

- podkreślił Marczak. Jak dodał, zatrzymano cztery osoby "nie za to, że protestowały, tylko za to, że zachowywały się agresywnie".

Jeden z nich miał uderzyć policjanta, kolejne osoby miały szarpać policjanta i rzucać w nich przedmiotami. W takiej sytuacji wymaga się od policjantów zdecydowanego działania i takie zdecydowane działanie było. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że te osoby stawiały czynny i bierny opór, konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i policjanci zrobili to w sposób zdecydowany i prawidłowy

- oświadczył rzecznik.

Jak zauważył, takiego zachowania wymaga się od policjantów w sytuacjach wyjątkowych, a taką sytuacja było zachowanie protestujących pod Sejmem. "Gdyby te osoby zachowywały się zgodnie z prawem, nie byłoby konieczności interwencji policjantów" - ocenił.

Marczak, odnosząc się do wypowiedzi świadków zdarzeń pod Sejmem dotyczących brutalnego potraktowania protestujących, mi.in. kopania ich przez policjantów, powiedział, że są to nieprawdziwe informacje. "Ewidentnie widać to na nagraniach z interwencji policji dostępnych w mediach" - zauważył.

Marczak był też pytany o interwencję ws. zachowania Dawida Winiarskiego, którą komentowali świadkowie zdarzenia, w tym posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.

Komentarze tego typu są niepoważne

- stwierdził i dodał, że traktuje je "jako pomówienia policjantów".

Często są one próbą obrony przegranej sprawy. Bo jak inaczej bronić się przed zarzutem naruszenia nietykalności policjanta?

- zaznaczył.

Na tę chwilę nie mam takiej informacji, by wpłynęła jakakolwiek skarga na zachowania policjantów

- podkreślił.

Zapytany o doniesienia medialne, że policja nie chciała udzielać informacji na temat stanu zdrowia Winiarskiego i tego, w jakim szpitalu się znajduje, powiedział, że jest to "kolejna informacja, która jest nieprawdziwa".

Osoba zatrzymana ma możliwość kontaktu z adwokatem, takie też żądanie było ze strony Dawida Winiarskiego, o kontakt

- zaznaczył.

Dodatkowo, jak powiedział Marczak, zatrzymany ma możliwość wskazania osoby, która powinna być poinformowana o zatrzymaniu, z czego Winiarski nie skorzystał.

Nieudzielanie informacji na temat Winiarskiego wynikało z braku wskazania odpowiedniej do tego osoby

- dodał rzecznik.

 



Źródło: niezalezna.pl

#prowokacja #areszt #zatrzymanie #policja #Sejm #Joanna Scheuring-Wielgus

redakcja