ogólnopolski strajk kobiet
"Nie mam nic do ukrycia" - przekonuje Lempart. Gdy słyszy pytania, zamyka drzwi przed nosem
Nie mam nic do ukrycia - w ten sposób do zarzutów "Gazety Polskiej" na temat finansowania Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odniosła się w środę Marta Lempart. Wiadomo było, że TVP, czy ktokolwiek inny z tamtej strony będzie wyciągać różne sprawy dotyczące różnych trudności, zdarzeń życiowych - dodała. Mimo zapewnień, nadal nie odpowiedziała na pytania nasuwające się po artykule red. Doroty Kani.
"Protesty będą trwały do czasu ustąpienia rządu". Strajk Kobiet żąda też legalizacji aborcji
Na koncie "Strajku Kobiet" na Instagramie pojawiło się nagranie, w którym Marta Lempart z tejże organizacji, w czarnej masce z symbolem pioruna przedstawia specyficzne postulaty ruchu. Wypowiadająca się w imieniu protestujących Lempart domaga się w pełni legalnej aborcji, a nie powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego. Feministki zapowiadają też, że uliczne protesty nie ustaną, dopóki rząd nie poda się do dymisji.