Mariupol
„Ulice dotąd pełne dzieci teraz spływają krwią”. Mer Mariupola nazywa miasto wielkim cmentarzyskiem
"Nasze ulice do niedawna rozbrzmiewały śmiechem dzieci, teraz spływają krwią. Domy są dzisiaj cmentarzyskiem. Zamiast życia mamy śmierć" – powiedział mer Mariupola Wadym Bojczenko podczas zdalnego wystąpienia przed unijnym Komitetem Regionów.
Sytuacja jest już bardziej niż krytyczna. Ludzie wciąż czekają na ewakuację z oblężonego Mariupola
Zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu są ostrzeliwane przez rosyjskie wojska przez 7-10 godzin na dobę. - Sytuacja jest już bardziej, niż krytyczna - poinformował dowódca 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej major Serhij Wołyna.