Pałamar, cytowany przez portal Ukraińska Prawda, powiedział, że w mieście nie ma zawieszenia broni, co trzy minuty spadają bomby lotnicze, a Rosjanie próbują szturmować ukraińskie pozycje. Jak dodał, ukraińscy obrońcy "trzymają się resztkami sił". Ludzi trzeba ewakuować - wezwał i zaapelował do świata o pomoc.
W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Pałamar podkreślił, że siły rosyjskie kontynuują atak mimo tego, że w niedzielę w Kościołach wschodnich obchodzona jest Wielkanoc. Poinformował, że Rosjanie zrzucają bomby lotnicze, stosuje artylerię okrętową, strzelają z armat, czołgów, a piechota próbuje podjąć szturm.
W tym czasie, kiedy wrzucacie wielkanocne obrazki i cieszycie się rozejmem, w Mariupolu wróg zrzuca bomby na głowy niewinnych dzieci
- powiedział Pałamar.