Ukraińska policja opublikowała nagranie z kamer na mundurach funkcjonariuszy, które pokazują, jak wyglądały pierwsze chwile po zmasowanym ataku na ukraińską stolicę, jaki miał miejsce kilka dni temu. To zupełnie inna perspektywa...
W środę Rosja dokonała kolejnego uderzenia w ukraińską stolicę. Po zmasowanym ataku rakietowym wojsk rosyjskich Kijów był pogrążony w ciemności. W mieście nie było prądu, ogrzewania i wody. Ruch tramwajów został wstrzymany, a pociągi metra kursowały z dłuższymi przerwami. Po ataku otwarte były sklepy i lokale, które są wyposażone w generatory. Mieszkańcy ukraińskiej stolicy nie wpadli w panikę i wspierali się nawzajem.
Sergiej Kowalenko, główny dyrektor operacyjny firmy YASNO, która dostarcza prąd ukraińskiej stolicy, poinformował, że sytuacja w mieście poprawiła się, ale wciąż pozostaje "dość trudna". Jak powiedział Kowalenko mieszkańcy Kijowa powinni mieć prąd co najmniej przez 4 godziny dziennie. W przeciwnym razie powinni alarmować władze.
Ukraina nie traci jednak ducha. Mimo rosyjskich zbrodni, morale jest na wysokim poziomie.
- Nawet hipotetyczne próby zajęcia Kijowa przez armię Rosji są skazane na klęskę - podkreśliła administracja ukraińskiej stolicy. Władze poinformowały o trwających pracach nad wzmacnianiem obrony miasta.
To, z czym musi mierzyć się Ukraina, doskonale widać na nagraniu opublikowanym przez kijowską policję, a następnie na kanale Nexta. Pokazuje on pierwszy moment po uderzeniu rakiet z perspektywy kamer nasobnych policjantów. Widać poruszenie, jakie wówczas panowało, ale też opanowanie funkcjonariuszy. Można docenić ich wysiłek...
The National Police of Ukraine published footage of the first minutes after the missile strike of the invaders on #Kyiv on November 23. pic.twitter.com/Bj7OyzW1pe
— NEXTA (@nexta_tv) November 27, 2022