Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

NASZA KORESPONDENCJA Z UKRAINY! Świadectwo bohatera ruchu oporu z Chersonia

Wojna na dużą skalę zastała Maksyma Nehrowa, byłego uczestnika operacji ukraińskich wojsk na okupowanym przez Rosję od 2014 r. Donbasie, na oddziale kardiologicznym szpitala, w którym się leczył. Wtedy, 24 lutego 2022 roku, mężczyzna nie wiedział jeszcze, że czeka go okupacja rodzinnego miasta, kilkumiesięczny pobyt w niewoli i organizacja podziemnego ruchu oporu w Chersoniu.

MinistryofDefence.UA

Korespondent Niezalezna.pl rozmawiał z ukraińskim bohaterem.

WERSJA UKRAIŃSKA [TUTAJ] / Українська версія

Chersoń jest ukraińskim miastem na południu Ukrainy, położonym nad Dnieprem. W 2021 r. metropolia liczyła ok. 284 tys. mieszkańców.

- Powierzchowna analiza sytuacji w ostatnich miesiącach przed 24 lutego wskazywała, że wróg przygotowywał się do wojny, ale kierownictwo wojskowe i polityczne Ukrainy zapewniało, że ataku nie będzie. Dlatego po ataku na Ukrainę uczucia były dwojakie – z jednej strony gotowość, a z drugiej nieme pytanie – jak to się stało, że Rosja zaatakowała, skoro zapewniano nas, że do tego nie dojdzie

– wspomina mężczyzna swoje myśli z pierwszego dnia wojny na szeroką skalę z Rosją. Niecały tydzień później, już 1 marca, Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie.

Okupacyjne rosyjskie władze powołały w mieście kolaboracyjne władze, dążące do włączenia miasta i obwodu w skład Federacji Rosyjskiej. Rozpoczęto proces rusyfikacji oraz wprowadzono do obiegu rubel rosyjski.

- Mieszkańcy miasta byli w szoku, ponieważ 24 lutego cały lewy brzeg obwodu chersońskiego został zajęty przez Rosjan w ciągu kilku godzin, a w mieście nie zostało prawie żadnych ukraińskich funkcjonariuszy

– mówi Maksym.

– Myślę, że stało się tak dlatego, że region i miasto zaczęły przygotowywać się do wojny dopiero w czasie wojny. Uważam, że absolutnie nie było odpowiedniego przygotowania do obrony

– dodaje mężczyzna. Jego zdaniem ta bezczynność ukraińskiej strony doprowadziła do tego, że okupanci zajęli Chersoń i cały region niemal bez walki.

Mimo to, póki była możliwość, mężczyzna chodził do pracy, organizując jednocześnie działalność miejscowego ruchu oporu. Ale robienie tego stawało się coraz trudniejsze: okupanci z każdym dniem zwiększali terror, szczególnie ostro - po pierwszych uderzeniach strony ukraińskiej z wysoce precyzyjnej broni. Okupanci próbowali zlokalizować i schwytać działaczy ruchu oporu. Polowali także na Nehrowa. Mężczyzna brał przecież udział w operacji antyterrorystycznej [tak nazywały się działania ukraińskich wojsk na okupowanym przez Rosję Donbasie od 2014 r. – przyp.red] i znany jest w mieście ze swoich patriotycznych poglądów.

- 15 marca przyjechałem do pracy w Chersoniu. Potem postanowiłem odwiedzić mamę. W drodze do domu mojej mamy znajomi poinformowali mnie, że jej dom jest już przeszukiwany – szukają mnie. Musiałem wrócić do pracy i tam mnie złapali

– wspomina mężczyzna. Został przewieziony na teren aresztu śledczego w Chersoniu. Mężczyzna był sam w celi. W ciągu kilku miesięcy niewoli dochodziło do przesłuchań, bicia. Jednak Maksym zachował nadzieję to, że zostanie uwolniony i zobaczy córkę, która cały czas przebywała w okupowanym mieście.

Mężczyzna przyznaje, że udało mu się wydostać dziewczynę z Chersoniu dopiero w maju, po tym, jak on sam został zwolniony z rosyjskiej niewoli. Przez cały ten czas córka czekała na ojca. W jej pokoju stoi teraz wspólne zdjęcie z jej ojcem-bohaterem. A sam Maksym Nehrow marzy o spacerach po rodzinnym mieście z wnukami.

21 października br. władze okupacyjne wraz z wojskiem rosyjskim rozpoczęły ewakuację z miasta na przeciwległy brzeg Dniepru, przymusowo wywożąc ludność cywilną przeprawą promową i dokonując rabunku mienia. Chersoń został oficjalnie wyzwolony i wrócił pod kontrolę wojsk ukraińskich 11 listopada br. Tegoż dnia, w oczekiwaniu na dotarcie do miasta ukraińskich wojsk, Maksym wraz ze swoim kolegą z ruchu oporu Walerym umieścili ukraińską flagę na dachu rady miejskiej Chersonia.

Wołodymyr Buha - ukraiński dziennikarz, autor tekstów piosenek, były wieloletni korespondent Działu Świat „Gazety Polskiej Codziennie”.

Tłumaczyła - Olga Alehno

 



Źródło: niezalezna.pl

#wojna #Ukraina #Rosja #Chersoń

Wołodymyr Buha