Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Biały Dom: Prezydent Trump potwierdził bliski sojusz z Polską podczas spotkania z prezydentem Dudą • • •

Felsztyński dla Niezalezna.pl. „O Rosji można zapomnieć. Nie ma więcej takiego kraju”

O Rosji, Putinie i putinowskim reżymie już teraz można po prostu zapomnieć. Nie ma więcej takiego kraju jak Rosja. Putin go zniszczył. Istnieje pogardzane i znienawidzone państwo oraz pogardzany i znienawidzony naród, którzy zamieszkuje ten kraj. Nie ma już prezydenta Putina - jest szalony tyran, który zapędził siebie do bunkru – mówi portalowi niezalezna.pl dr Jurij Felsztyński, historyk, współautor światowych bestsellerów „Korporacja Zabójców” oraz „Wysadzić Rosję”. - Przysięgam, że gdyby osoby odpowiedzialne za politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych i Europy, omówiły ze mną problemy opisane lub nakreślone w moich książkach, historia Europy wyglądałaby inaczej – dodaje.

dr Jurij Felsztyński
dr Jurij Felsztyński
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Minął ponad miesiąc od momentu rozpoczęcia przez Rosję wojny na Ukrainie. W którym punkcie dzisiaj się znaleźliśmy?

Wiosną 2022 roku, kiedy rozmawiamy, opuszczona przez wszystkich Ukraina sama walczy ze zbrodniarzem wojennym Putinem. Jak długo to potrwa i jak potoczy się kampania militarna dla Rosji i Ukrainy, teraz nikt nie jest w stanie przewidzieć. Rosja nie będzie w stanie wygrać na Ukrainie. Już nie była w stanie. Ale może spustoszyć wszystko na swojej drodze i zniszczyć z powietrza.

Pierwszy miesiąc wojny pokazał, że absolutnie wszyscy obserwatorzy wojskowi nie doceniali siły oporu armii ukraińskiej, przeceniając jednocześnie potęgę armii rosyjskiej.

Jednocześnie trzeba zrozumieć, że Rosja skoncentrowała wszystkie swoje gotowe do walki wojska na granicach Ukrainy, odsłaniając inne fronty i pozostając bez rezerw.

Początkowo na Białoruś sprowadzano wojska nawet z Dalekiego Wschodu. Teraz wojska są przerzucane z okupowanych autonomicznych republik Gruzji, najemnicy są sprowadzani z Syrii, bandyci Kadyrowa z Czeczenii, Kreml prosi o pomoc Kazachstan i Białoruś, ogłasza się pobór dla 130 tysięcy poborowych... Innymi słowy, wojska rosyjskie są w stanie najechać Ukrainę czy Mołdawię i dopuszczać się rujnowania i grabieży, ale nie potrafią z powodzeniem prowadzić walk na obcym terytorium.

W ciągu miesiąca wojny niekontrolowany przez nikogo dyktator Białorusi Łukaszenko, który wciągnął swój kraj do wojny z Ukrainą po stronie Rosji, przeprowadził oszukańcze „referendum” w sprawie zniesienia bezatomowego statusu Białorusi. Spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości, gdy tylko zaznaczy się klęska Rosji w wojnie z Ukrainą, Putin rozmieści na Białorusi broń jądrową pod pretekstem zwrócenia Białorusi tego, co Rosja zabrała po 1993 roku, kiedy Białoruś zrezygnowała z broni jądrowej. Wtedy Putin zacznie szantażować NATO, że w razie odmowy uznania jego kontroli nad Ukrainą i Mołdawią i przekazania Rosji krajów bałtyckich, „niepodległe państwo” Białoruś przypuści ataki nuklearne na Polskę i Litwę (o których Rosja powie, że nie ma z nimi nic wspólnego). Będzie to nowy rodzaj wojny hybrydowej Putina: nuklearna wojna hybrydowa z obcego terytorium. Wymieniłem Polskę i Litwę, nie zaś inne państwa, tylko dlatego, że Łukaszenka w jednym ze swoich wystąpień skłamał, że NATO planuje rozmieścić broń jądrową przeciwko Rosji w Polsce i na Litwie. Otwarte, jak sądzę, pozostaje pytanie, czy NATO zemści się tylko na Białorusi, czy też zadeklaruje, że Łukaszenka nie jest niezależną od Rosji postacią polityczną, więc Putin zainicjował uderzenie termojądrowe.

A jaki, w Pana opinii, los czeka samą Rosję?

O Rosji, Putinie i putinowskim reżymie już teraz można po prostu zapomnieć. Nie ma więcej takiego kraju jak Rosja. Putin go zniszczył. Istnieje pogardzane i znienawidzone państwo oraz pogardzany i znienawidzony naród, którzy zamieszkuje ten kraj. Nie ma już prezydenta Putina - jest szalony tyran, który zapędził siebie do bunkru. Nie ma putinowskiego reżymu, ponieważ putinowska wersja zakładała coś podobnego do włoskiego faszyzmu z 1938 roku, a dziś w Rosji reżym jest najbardziej podobny do niemieckiego nazizmu z 1939 roku. Rosja nie może długo istnieć w takim systemie, tak jak nie mogły istnieć hitlerowskie Niemcy.

Putin jest tyranem i władcą dzikiego kraju, który zhańbił cały rosyjski naród i zbezcześcił siebie na wieki. Jako historykowi nawet trudno mi sobie wyobrazić, jak teraz będzie wyglądać historia Rosji w XX i XXI wieku. Jak w ciągu najbliższych, powiedzmy stu lat, chociaż ktoś będzie mógł powiedzieć o Rosji i narodzie rosyjskim choć jedno dobre słowo? Nikt nie będzie mógł. Ani Puszkin ich już nie uratuje, ani Dostojewski, ani Tołstoj, ani balet z „Jeziorem łabędzim”, ani kosmos. Putin pochował Rosję 24 lutego 2022 r.

Na wieki. Na zawsze. Jak Putin może niczego nie rozumieć w kwestii wieczności, żeby na tyle zhańbić swój kraj i swój naród, do którego, jak on uważa, on należy?

Nawet Stalin, poprzez zaangażowanie ZSRS w II wojnę światową po stronie aliantów potrafił, po pakcie Stalin-Hitler z sierpnia 1939 roku, uniknąć powszechnego wstydu i pogardy. Gdyby najstraszniejszemu wrogowi Rosji powierzono zadanie wyrządzenia Rosji maksymalnie możliwej szkody, nie byłby w stanie wymyślić tak barbarzyńskiego projektu: jak „wojna z Ukrainą”! Udało się jego wymyślić i wdrożyć Putinowi, i jego wspólnikom z Łubianki [centrala KGB, a obecnie FSB w Moskwie – przyp.red.].

Wojna Rosji z Ukrainą nie może się skończyć, i już się nie skończyła, zwycięstwem Rosji nad Ukrainą. Z tego nie wynika, niestety, że Ukraina może tę wojnę wygrać bez pomocy NATO. Po prostu dlatego, że wojna toczy się teraz na terytorium Ukrainy, a Putina absolutnie nie obchodzi, ilu rosyjskich żołnierzy zginie w tej wojnie. Zginie 100 tys. I co dalej? Ukraińcy zamęczą się wywozić i grzebać ich trupy. Te trupy rosyjskich żołnierzy będą walać się po polach, rozkładać się, ponieważ nadchodzi lato, będą je ogryzać zwierzęta… I to wszystko w XXI wieku! I to wszystko pod hasłem „Wielkiej Rosji”!

Jedynym pewnym sposobem zakończenia tej wojny (ponieważ Putin jej sam nie zakończy) jest pokonanie Putina siłami koalicji, tak jak to zrobiono w 1945 roku z Niemcami.

Ponieważ Putin nie jest w stanie się zatrzymać – ani na Ukrainie, ani poza Ukrainą, to jest to, ku czemu wszystko zmierza: ku konfrontacji Putina i całego cywilizowanego świata. Putin nie może wygrać tego starcia, ponieważ nie ma już niczego więcej oprócz nuklearnego blefu. Armii do najazdu na Europę on już też więcej nie ma. On stracił ją na Ukrainie. Pozostał tylko nuklearny blef.

Zatem jakie dalsze scenariusze wojny Pan widzi?

Mamy kilka scenariuszy tej wojny, i wybaczcie, jeżeli to, co piszę, siedząc daleko w Ameryce, wygląda okrutnie i cynicznie… Ale skoro opis zawiera również możliwość wojny termojądrowej, trudno mi zarzucić, że unikam scenariuszy, w których następuje atak atomowy na mój dom, moją rodzinę i moje dzieci. To znaczy, Mariupol może się zdarzyć również tutaj, w Stanach Zjednoczonych. Po prostu trudno to sobie teraz wyobrazić. Ale przecież nawet 23 lutego 2022 roku trudno było sobie wyobrazić, że Mariupol stanie się Stalingradem, a współczesny Charków Charkowem z 1942 roku!

W czasach pokoju wielokrotnie powtarzałem, że mam filozoficzny spór z Putinem: on uważa upadek ZSRS za katastrofę geopolityczną, podczas gdy ja wierzę, że Związek Sowiecki nie dokończył rozpadu w 1991 roku. Na tym właśnie polega problem Rosji. Ona uważa się za wielką, podczas gdy reszta świata uważa ją za najzwyklejszy kraj.

Wszystko, czego chce Putin, to aby cały świat uznał Rosję za wielką i w pełni podporządkował się temu wielkiemu narodowi, światu rosyjskiemu. To, że nam światopogląd Putina wydaje się schizofrenicznymi bredniami, nic nie zmienia. Putin oraz większa część Rosji upierają się przy tych bredniach. Gdybyśmy mówili o Korei Północnej, to po prostu zapomnielibyśmy o jej istnieniu, a także o imieniu przywódcy, który nią rządzi. Ale Rosja jest [terytorialnie] bliżej nas wszystkich, to Europa. Rosja dostarcza gaz i ropę, a Putin jest na ustach wszystkich od 20 lat. Trudno o nim zapomnieć. Dopóki Rosja nie zrozumie i nie przyzna, że nie jest wielka imperialna, lecz jest najzwyklejszym krajem, nie będzie normalnego życia w Rosji i spokojnego życia dla jej sąsiadów.

Austria przestała uważać się za wielką po klęsce w I wojnie światowej. A wcześniej była wielkim narodem Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Niemcy, aby przestać uważać się za wielki naród i stanowić zagrożenie dla reszty Europy, musiały ponieść katastrofalną klęskę w II wojnie światowej. Japonia musiała doświadczyć skutków uderzenia dwóch bomb atomowych. Którą z tych opcji preferowałaby dla siebie Rosja Putina?

Rozważając teoretycznie, scenariusz numer 1. - Putin może zagarnąć Ukrainę i zmieść ją z powierzchni ziemi, doszczętnie zrujnować. Scenariusz numer 2. - Putin może pogrzebać całą swoją armię na Ukrainie, zamienić wojnę, która rozpoczęła się na Ukrainie, w wojnę pozycyjną i utknąć tam na długo. Dla Ukrainy będzie to bardzo bolesne. Ludzie będą umierać każdego dnia. Rząd będzie działał w podziemiu. Jak długo to może trwać? Nie mam odpowiedzi na to pytanie. Ale wiem na pewno, że Rosja tej wojny nie wygra i nie będzie w stanie wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Nawet teoretycznie Rosja nie ma takiego zwycięskiego scenariusza. Ale jeśli Rosja nie poniesie klęski w obecnej wojnie, nie zostanie zmieciona z powierzchni ziemi jako „wielkie mocarstwo” i nie zostanie zdegradowane do rangi "zwykłego państwa", to zawsze będzie zagrożeniem dla Ukrainy i nie tylko Ukrainy.

Jakie możliwości do działania w tej sytuacji widzi Pan dla świata zachodniego?

Każdy musi wykonywać swoją pracę. Ja piszę książki. Jako historykowi jest mi bardzo przykro, że pukałem i pukałem do zamkniętych drzwi, ale nie udało mi się zostać usłyszanym. Wiosną 1999 roku ostrzegałem Borysa Bieriezowskiego, że wybór Putina na prezydenta Rosji będzie katastrofą. Nie słuchano mnie. Napisałem książkę o wysadzeniu domów w Rosji w 1999 roku i drugiej wojnie czeczeńskiej („Wysadzić Rosję”, 2001). Zbyto mnie. Napisałem zbiorową biografię KGB i Putina („Korporacja zabójców”, 2008). Nie zostałem usłyszany. W końcu napisałem książkę „Trzecia wojna światowa? Bitwa o Ukrainę” (2015). Nie zastanowili się. Dopiero teraz, w 2022 roku, 7 lat po 2015 roku i 21. rok po 2001 roku, po inwazji Rosji na Ukrainę, świat wreszcie zaczął coś rozumieć o Putinie i tym systemie, który on razem z kolegami z FSB odbudował w Rosji i który jest śmiertelnie niebezpieczny dla całego świata. Nie w sensie przenośnym, lecz realnym, fizycznym. Przysięgam, że gdyby osoby odpowiedzialne za politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych i Europy omówiły ze mną problemy opisane lub nakreślone w moich książkach, historia Europy wyglądałaby inaczej.

Tak, osiągnęliśmy ogromny postęp w zrozumieniu, czym jest Putin, czym jest współczesna Rosja, dlaczego jest straszna i czym to imperium zła zagraża światu. Odpowiedź na pytanie, jak powstrzymać Putina, jest prosta i oczywista: teraz Putina można powstrzymać tylko siłą zbrojną, tak jak Hitlera w 1939 roku można było powstrzymać tylko siłą zbrojną. Czas na rozmowy pokojowe się skończył. Sankcje wprowadzone z opóźnieniem o 8-14 lat osłabiają Rosję, usuwają ją ze społeczności światowej, ale sankcje nie będą w stanie powstrzymać agresji Putina. Można tego dokonać jedynie poprzez interwencję wojskową NATO.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ukraina #Rosja

Olga Alehno