Jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, zrobiono wszystko poza najważniejszą rzeczą: otwartym opowiedzeniem się sił NATO po stronie Ukrainy. Śmiem nawet twierdzić, że tak się stanie, po prostu dlatego, że Zachód nie ma innego wyjścia – mówi portalowi niezalezna.pl Niezalezna.pl dr Jurij Felsztyński, historyk, współautor światowych bestsellerów „Korporacja Zabójców”, „Wysadzić Rosję” oraz „Trzecia wojna światowa? Walka o Ukrainę”. – (…) To się skończy: upadkiem „Związku Sowieckiego” Putina i usunięciem samego Putina. Pozostaje tylko pytanie – kiedy? – dodaje.
Koncentrując się na obecnych walkach na Ukrainie, niezmiennie wracają porównania z 2014 r., czyli czasu okupacji przez Rosję Krymu…
Niestety dla nas wszystkich, przede wszystkim dla samych Ukraińców, Krym poddał się prawie bez walki. Były ku temu obiektywne powody: Flota Czarnomorska i wojska rosyjskie już tam stacjonowały. Ponadto na Krymie utworzono jeszcze wcześniej lokalny prorosyjski samorząd. W tym samym czasie inwazja na wschodnią Ukrainę odbywała się pod hasłem „referendów” i secesji terytoriów, zamieszkanych głównie przez etnicznych Rosjan.
Jednak operacja „Noworosja” nie powiodła się. Okazało się, że ruch separatystyczny na wschodzie jest zbyt słaby, że armia rosyjska nie może wyjść poza Donbas bez rozpoczęcia wielkiej wojny, na którą Putin nie był wtedy gotowy. Raporty służb specjalnych, składane na biurku prezydenta Rosji przed tym, mówiły, że ludność ukraińska powita armię rosyjską jako wyzwolicieli. Ale w rzeczywistości Ukraińcy stawili opór. Dlatego w 2022 r. Putin powrócił do realizacji projektu zajęcia Ukrainy poprzez operację czysto wojskową, bez propagandowej przykrywki o chęci przyłączenia się etnicznych Rosjan do Rosji.
Wojna w ten sposób rozlała się na całą Ukrainę.
Obecnie Ukraina została zmuszona dla naszego dobra rzucić się w wir walki i własnymi ciałami bronić reszty Europy przed rosyjską agresją. Putin nie spocznie, dopóki nie zostanie zniszczony. Znamy już scenariusz jego wojny z Ukrainą: będzie przeprowadzał ataki lotnicze tak długo, aż na Ukrainie nie pozostanie żaden niezniszczony budynek.
Najpierw skoncentrował na granicy ogromną armię w nadziei, że Ukraina przestraszy się inwazji i podda się. Gdy stało się jasne, że Ukraina nie chce się poddać bez walki, rozpoczął wojnę. Zakładano, że będzie to Blitzkrieg, podobny do blitzkriegu krymskiego z 2014 r., z przebiciem się i zajęciem głównych miast oraz ustanowieniem marionetkowego rządu w Kijowie lub Charkowie.
Rosyjskie dowództwo wojskowe prawdopodobnie uważało, że Charków, jako miasto rosyjskie, w ogóle nie będzie walczył o niepodległość, a klucze do miasta zostaną przekazane rosyjskiemu dowództwu wojskowemu. Ogólnie rzecz biorąc, Putin miał nadzieję na dość szybkie zniszczenie starego rządu, utworzenie nowego, ogłoszenie zakończenia kampanii wojskowej i zredukowanie rosyjskiej obecności wojskowej do funkcji policyjnych oraz wywołanie wojny domowej między prorosyjskimi Ukraińcami a Ukraińcami stawiającymi opór okupantom. Nic z tego się nie wydarzyło. Ku zaskoczeniu wszystkich, nie tylko Putina, Ukraina okazała się zjednoczona w stawianiu oporu rosyjskiej agresji. Z tego powodu po stronie Ukrainy opowiedziała się także społeczność światowa. Sankcje, które zostały i zostaną nałożone na Rosję, będą z dnia na dzień coraz poważniejsze.
Jednak mimo bezprecedensowych sankcji, nakładanych przez Zachód na Rosję, jej władze wydają się tym nie przejmować. Dziś Rosjanie przypuścili atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Sił Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie w obwodzie lwowskim, ok. 25 km od granicy z Polską.
Do obecnej inwazji armia rosyjska jest lepiej przygotowana niż w 2014 roku. Putin dokonuje ostatniego skoku na Europę. To jego ostatnia wojna, której on sam prawdopodobnie nie przeżyje, ponieważ 24 lutego 2022 roku Putin rozpoczął trzecią wojnę światową. Putinowi nie pozostały już żadne ruchy. To, co Putin zrobił 24 lutego, było samobójstwem dla niego samego i dla Federacji Rosyjskiej, tak jak samobójstwem dla Hitlera i Niemiec okazało się najechanie Polski 1 września 1939 roku.
Jak wszyscy dowódcy, którzy rozpoczynają wojnę, Putin spodziewa się zwycięstwa. Jednak oczekiwania Rosji nie zawsze są spełniane. Putin liczył na Blitzkrieg. Cała potęga militarna Federacji Rosyjskiej została skoncentrowana przeciwko Ukrainie. Widzimy jednak, że armia rosyjska gra na zwłokę. Przeprowadza niszczycielskie ataki lotnicze i artyleryjskie dalekiego zasięgu. Zdobywanie terytorium odbywa się jednak wolniej, niż przewidywano, i wiąże się z poważnymi stratami dla rosyjskich sił zbrojnych. I to pomimo faktu, że rywalizacja jest oczywiście nierówna: do 2014 roku Ukraina w ogóle nie miała armii. W ciągu następnych ośmiu lat udało się stworzyć tę armię, ale pod względem liczebności i uzbrojenia ustępuje ona armii rosyjskiej. Ponadto Rosji jest obojętne, w jaki sposób zostanie osiągnięte zwycięstwo ani ilu rosyjskich żołnierzy zginie w tej wojnie. We wszystkich wojnach Rosja zawsze traci więcej ludzi niż jej wrogowie czy sojusznicy, ponieważ życie żołnierza nie ma dla państwa rosyjskiego żadnej wartości.
Mam szczerą nadzieję, że zdrowy rozsądek skłoni przywódców NATO do interwencji w tym konflikcie już teraz, na terytorium Ukrainy, ponieważ rozsądniej i łatwiej jest stawić czoła Putinowi - skoro wojna i tak już się rozpoczęła - na terytorium Ukrainy, która z jednej strony stawia opór, a z drugiej nie jest członkiem NATO.
Konfrontacja z Putinem powinna była rozpocząć się dużo wcześniej. Gdyby sankcje, które są obecnie nakładane na Rosję, zostały ogłoszone w 2008 roku po rosyjskiej inwazji na Gruzję lub przynajmniej po rosyjskiej inwazji na Krym i wschodnią Ukrainę w 2014 roku, można by było uniknąć tej wojny. Wszystko, co się stało, jest największym błędem w obliczeniach Unii Europejskiej i NATO.
Pan wielokrotnie wspominał, że scenariuszem Putina jest – zajęcie Ukrainy, połączenie lądowe z separatystycznym regionem Mołdawii – Naddniestrzem, zajęcie Mołdawii, rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi i postawienie ultimatum oddania krajów bałtyckich za gwarancję nieodpalenia broni jądrowej. Uważa Pan, że już mamy niewiele możliwości uniknięcia realizacji całego scenariusza Kremla?
Jak na razie jesteśmy na pierwszym, wstępnym etapie tej wojny. Naszą jedyną szansą na uniknięcie drugiego scenariusza [konfrontacji nuklearnej – przyp. red.] jest powstrzymanie Putina na Ukrainie. Aby tego dokonać, NATO musi interweniować w wojnie, która właśnie teraz wybuchła. Twierdzenie wielu polityków i wojskowych, że zwiększa to ryzyko starcia nuklearnego z Rosją, jest błędem, ponieważ jeśli to ryzyko istnieje już dziś, to stanie się jeszcze większe, gdy Putin przejmie Ukrainę i Mołdawię.
Dlaczego Putin rozpoczął wojnę w lutym 2022 r., dowiemy się nieprędko. Może to wynikać z faktu, że Putin już wielokrotnie przedstawiał swój program odbudowy Związku Sowieckiego lub nowego imperium rosyjskiego, jednoczącego cały „rosyjski świat” w jedno państwo. Putin po raz pierwszy poruszył tę kwestię w Monachium w 2007 roku i od tego czasu wielokrotnie powracał do tego tematu. Dziś 70-letni prezydent Rosji gra va banque.
Jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, zrobiono wszystko poza najważniejszą rzeczą: otwartym opowiedzeniem się sił NATO po stronie Ukrainy. Śmiem nawet twierdzić, że tak się stanie, po prostu dlatego, że Zachód nie ma innego wyjścia. Lepiej to zrobić, póki armia ukraińska ma siłę, póki nie jest zniszczona z powietrza i może dalej walczyć z Rosją razem z NATO.
Czy Putin jest gotowy zakończyć tę wojnę, czy wycofać się, czy też przyznać się do porażki i pozostać u władzy? Myślę, że to się nigdy nie stanie. O dziwo, nawet w tej sytuacji Putin odniósł już jedno zwycięstwo: zawrócił Rosję do Związku Sowieckiego, spełniając swoje marzenie - naprawił "tragedię", która spotkała go w 1991 roku. Rosja została wyrwana ze światowego systemu gospodarczego; granice zostały zamknięte, samoloty nigdzie nie latają; rubel znów jest prawie niewymienialny; zniszczono wolność słowa, powołując się na wojnę, tysiące ludzi jest więzionych za protesty przeciwko wojnie; każdy, kto mógł, pilnie opuścił kraj. W ciągu dwóch tygodni wojny z Ukrainą udało się odbudować Związek Sowiecki, o czym Putin mógł tylko marzyć. Bez wojny Putina z Ukrainą Putin nie mógłby zrealizować tego programu. Wiemy, jak to się skończy: upadkiem „Związku Sowieckiego” Putina i usunięciem samego Putina. Pozostaje tylko pytanie – kiedy?