Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans z okazji przypadającego w środę Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych i Autorytarnych potępił nacjonalizm, porównując go do... alkoholizmu.
Wiceszef KE w przesłaniu wideo dołączonym do oświadczenia upamiętniającego ofiary reżimów totalitarnych i autorytarnych mówił, że nacjonalizm jest jak alkoholizm.
Po krótkim okresie egzaltacji przychodzi długi ból głowy. Nacjonalizm czyni nas ubogimi, bo zrośnięty z nim jak bliźniak syjamski protekcjonizm zniszczy jednolity rynek i zakłóci międzynarodowy handel
- oświadczył Timmermans.
Ocenił przy tym, że nacjonalizm czyni również słabym, bo przez wieczne poszukiwanie wrogów, pogardę dla innych, potrzebę czucia się lepszym czyni współpracę na rzecz wspólnego zagwarantowania wolności i bezpieczeństwa znacznie trudniejszą.
Jeśli nacjonalizm czyni nas ubogimi, słabymi i niepewnymi moralnie, jak można twierdzić, że jest patriotyczny? Utrzymuję, że nacjonaliści są niepatriotyczni
- powiedział Timmermans. Prawdziwy patriota - kontynuował wiceszef KE - jest dumny ze swojego państwa, chce, żeby było silne, pokojowe, dostatnie i oparte na wartościach.
Aby to osiągnąć, prawdziwy patriota wie, że potrzebuje jedności, chce otwartości, pragnie współpracy z innymi, widzi siłę w kompromisie, rozmowie i zgodzie
- wyliczał Timmermans. W konkluzji stwierdził, że bycie patriotą to bycie Europejczykiem, a bycie Europejczykiem to bycie patriotą.
Przypominając o ofiarach obu wojen światowych, a także obecnych wyzwaniach, jakie stoją przed Europą, takich jak ekstremizm czy terroryzm, przestrzegał przed uleganiem strachowi czy nienawiści.
Niespełna trzyminutowy film, na którym obok zdjęć z francusko-niemieckiego cmentarza wojskowego z I wojny światowej i centrum upamiętniającego ofiary Holokaustu znalazły się zdjęcia współczesnych zasieków na granicach, uchodźców czy młodych ludzi z połączonymi flagami tęczową oraz UE, został zamieszczony na stronach KE.
Today we commemorate the Europe-Wide Day of Remembrance for the victims of all totalitarian and authoritarian regimes. @TimmermansEU: pic.twitter.com/zBmGohaXGH
— European Commission (@EU_Commission) 23 sierpnia 2017
Kontrowersyjna wypowiedź Timmermansa spotkała się z żywą reakcją internautów. Niektórzy z nich nawiązywali do rzekomej słabości szefa KE.
Czytaj więcej: Oficjalny komunikat brzmi, że Juncker był zmęczony. Media piszą o kłopocie alkoholowym
Czy oni tam wszyscy mają aż takie doświadczenia z alkoholem ??? pic.twitter.com/POENJVihH6
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) 23 sierpnia 2017
Timmermans: Nacjonalizm jest jak alkoholizm. To chyba początek wojny z Junckerem, skoro został zrównany z okropnymi nacjonalistami :)))
— Marek Siudaj (@MSiudaj) 23 sierpnia 2017
We wspólnym pisemnym oświadczeniu Timmermans i komisarz ds. sprawiedliwości Viera Jourova przypomnieli o podpisaniu przez nazistowskie Niemcy oraz Związek Radziecki 23 sierpnia 1939 r. paktu Ribbentrop-Mołotow. Jak wskazali, stanowił on początek jednego z najczarniejszych okresów w najnowszej historii naszego kontynentu.
Podpisany 78 lat temu pakt Ribbentrop-Mołotow przyniósł śmierć milionów ludzi.Dziś czcimy pamięć ofiar zbrodniczych reżimów XXw. #23sierpnia pic.twitter.com/8lOwhoxZs1
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 23 sierpnia 2017
23 sierpnia 1939 r. minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesław Mołotow podpisali w Moskwie w obecności Stalina sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym. Jego konsekwencją był czwarty rozbiór Polski.