Nowy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Niemiec skrytykował w wywiadzie Komisję Europejską za przyjmowanie "moralizatorskiego tonu" wobec krajów wschodnioeuropejskich, które odmówiły przyjęcia uchodźców w ramach unijnego mechanizmu relokacji. Takie podejście jest - w jego ocenie - bezproduktywne, bo "każdy kraj ma swoją dumę".
Seehofer, który jest politykiem współrządzącej w Niemczech partii chadeckiej CSU, w rozmowie z "Welt am Sonntag" ("WamS"; niedzielne wydanie dziennika "Die Welt") powiedział, że kontrole na granicach niemieckich powinny zostać utrzymane, dopóki Unia Europejska nie będzie w stanie skutecznie chronić swych granic zewnętrznych.
Skrytykował też Komisję Europejską za przyjmowanie "moralizatorskiego tonu" wobec krajów wschodnioeuropejskich, które odmówiły przyjęcia uchodźców w ramach unijnego mechanizmu relokacji. Takie podejście jest w jego ocenie bezproduktywne, bo "każdy kraj ma swoją dumę".
Zaapelował też do UE, by - jak to określił - przestała podejmować decyzje "ponad głowami" państw członkowskich.
Komisja Europejska często zachowuje się w sposób protekcjonalny. Musimy włożyć więcej wysiłku w dialog na temat rozdziału uchodźców. Jeśli będziemy cierpliwie negocjować, większość krajów poprze (to rozwiązanie) – przekonywał.
Dodał, że pozostałe kraje mogą pomóc w inny sposób, np. wysyłając więcej personelu do ochrony granic UE lub bardziej angażując się na rzecz wspólnego ich patrolowania.
W poniedziałek do Warszawy przybywa kanclerz Angela Merkel. Tematem rozmów ma być m.in. sytuacja na Ukrainie, polityka wobec Rosji, szczyt NATO, bezpieczeństwo energetyczne, współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego, a także relacje Europa-USA. Polska będzie drugim po Francji celem wizyty zagranicznej Merkel od jej wybrania w środę przez Bundestag na czwartą kadencję na stanowisko kanclerza Niemiec.