Równouprawnienie? Chyba tylko w oparciu o deklaracje składane przez polityków. Tymczasem nawet w Komisji Europejskiej sprawa wygląda zupełnie inaczej. - Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej objęła kobieta – powiedział dziś prawdę o podziale ról urzędujący szef Komisji Jean-Claude Juncker podczas wystąpienia w Brdzie pod Lublaną.
Juncker podczas konferencji prasowej był pytany, czy na stanowisku przewodniczącego KE ma szansę zastąpić go kobieta.
- Chciałbym widzieć więcej kobiet w składzie Komisji Europejskiej. Kiedy rozpoczynałem moją pracę w KE, była tylko jedna kandydatka. Ostatecznie udało mi się to grono poszerzyć o dziewięć kobiet, ale to nie wystarczy. To dalej nie jest wystarczająca liczba.
- powiedział szef KE.
Juncker wygadał się, że w jego opinii nie ma najmniejszych szans na to, aby w najbliższym czasie na stanowisku szefa KE mogła zasiąść kobieta.
- Nie sądzę, żeby w bardzo bliskiej perspektywie czasowej stanowisko przewodniczącego KE mogła objąć kobieta
- dodał.