54 proc. obywateli Ukrainy ma negatywny stosunek do kanclerza Niemiec Olafa Scholza – wynika z sondażu przeprowadzonego przez ukraińską grupę „Rating”. Niewątpliwie wpływ na taką ocenę ma postawa Niemiec, które tygodniami unikały debaty o przekazaniu Ukrainie ciężkiego uzbrojenia. Dopiero ostatnia debata w Bundestagu, w dodatku przeprowadzona w burzliwej atmosferze, doprowadziła do przyjęcia uchwały nt. wsparcia Ukrainy ciężkim sprzętem.
Jak można było się spodziewać, najbardziej nielubianymi politykami na Ukrainie są dwaj dyktatorzy. Pierwsze miejsce zajął Władimir Putin. O prezydencie Rosji nieprzychylnie wypowiedziało się aż 99 proc. ankietowanych. Drugie miejsce zajął Ałaksander Łukaszenka. Negatywnie dyktatora Białorusi oceniło 96 proc. respondentów.
Portal NaszaNiwa, w artykule "Jak wojna zmieniła notowania Łukaszenki na Ukrainie", wskazuje, że jeszcze w 2020r., przed sfałszowanymi wyborami prezydenckimi, przychylnie o Łukaszence wypowiadała się ponad połowa Ukraińców. Wskaźnik zaczął spadać wraz z brutalnymi represjami, gdy białoruskie społeczeństwo nie przyjęło do wiadomości, że za sprawą fałszerstw, Łukaszenka pozostanie nadal u władzy. Mimo tego, poparcie dla Łukaszenki wciąż utrzymywało się na poziomie ok. 50 proc.
Na drugim biegunie, znalazł się prezydent Polski Andrzej Duda. Pozytywnie ocenia go 71 proc. ankietowanych. Raczej pozytywnie – 21 proc. Daje to łączny wynik 92 proc. Wysoko stoją notowania również premiera Wielkiej Brytanii, Borisa Johnsona (odpowiednio 69 i 19 proc.). Prezydent USA Joe Biden zanotował 85 proc. poparcie.
Kto jeszcze znalazł się wśród nielubianych polityków? Łączny wynik – 54 proc. negatywnych wypowiedzi – uzyskał kanclerz Niemiec Olaf Scholz.