Od kilku dni z jednostek Wschodniego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej docierają na Białoruś oddziały żołnierzy, którzy w lutym wezmą udział w manewrach pod kryptonimem „Sojusznicze Zdecydowanie–2022”, organizowanych w ramach tzw. Państwa Związkowego (ZBiR). Wraz z wojskowymi, na Białoruś przerzucane jest również strategiczne uzbrojenie, w tym myśliwce, rakiety i sprzęt pancerny. Broń zostanie rozmieszczona w pobliżu granic Polski, gdyż to właśnie tam odbędzie się zasadnicza część lutowych manewrów. Niewykluczone, że w najbliższych dniach Kreml wyśle na Białoruś również sprzęt mogący przenosić broń atomową. O takim scenariuszu już w listopadzie przekonywał Ałaksandr Łukaszenka.
Manewry „Sojusznicze Zdecydowanie–2022” zostaną przeprowadzone w dn. 10-20 lutego. Od kilku dni trwa jednak etap przygotowawczy, w ramach którego rosyjskie siły, rozmieszczone na co dzień na Dalekim Wschodzie, wojskowymi transportami są przerzucane na Białoruś. Etap ten zakończy się 9 lutego. Dzień później rozpocznie się aktywna faza ćwiczeń. Główne elementy scenariusza zostaną zrealizowane na białoruskich poligonach, rozmieszczonych w sąsiedztwie granicy z Polską.
Na Białorusi jest też część rosyjskiego sprzętu wojskowego, który zostanie wykorzystany w trakcie ćwiczeń. Oprócz czołgów, pojazdów wojskowych oraz sprzętu inżynieryjnego, na Białorusi pojawiły się m.in. kolejne elementy systemów rakietowych S-400, 12 myśliwców Su-35 oraz dywizjon artyleryjsko–rakietowy Pancyr–S.
Россия перебазирует в Белоруссию Су-35, С-400 и «Панцирь-С»:https://t.co/nBHEXMfwXX pic.twitter.com/QqsENuoUDQ
— zvezdanews (@zvezdanews) January 18, 2022
Organizowane przez Rosję i Białoruś manewry budzą uzasadnione obawy Zachodu. Stany Zjednoczone przekonują, że w rzeczywistości zaplanowane na luty ćwiczenia mogą posłużyć Rosji do przygotowania kolejnego frontu przeciwko Ukrainie w razie ewentualnej inwazji. Bardzo prawdopodobne również, że rozpoczęty przerzut sprzętu na Białoruś ma związek z rozmieszczeniem tam przez Rosję elementów broni atomowej.
O takim scenariuszu już w listopadzie ub.r. przekonywał białoruski dyktator Ałaksandr Łukaszenka.
Jesteśmy gotowi, by przyjąć na Białoruś rosyjską broń atomową
– mówił wówczas Łukaszenka.
O możliwym zagrożeniu, wynikającym z rosyjsko-białoruskiego przedsięwzięcia, ostrzega też litewski minister obrony Arvydas Anušauskas.
W obecnej sytuacji wkroczenie rosyjskich sił zbrojnych na Białoruś traktujemy nie tylko jako czynnik destabilizujący sytuację bezpieczeństwa, ale także jako jeszcze większe bezpośrednie zagrożenie dla Litwy
– napisał polityk na swoim profilu społecznościowym.
Zarówno Rosja jak i Białoruś nie informują, ilu żołnierzy weźmie udział w manewrach „Sojusznicze Zdecydowanie–2022”. Reżim w Mińsku stwierdził jedynie, że są one odpowiedzią na „rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa”, płynące ze strony Polski oraz Ukrainy.