10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Putin pozbędzie się Prigożyna? "Kreml wykorzystał Grupę Wagnera do ustabilizowania swojej sytuacji na froncie"

Kreml wykorzystał Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej tzw. Grupy Wagnera, do ustabilizowania sytuacji na froncie, w momencie, gdy wielu nowo zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy nie było jeszcze gotowych do walk. Teraz jednak "kucharzowi Putina" grozi likwidacja – uważa ukraiński ekspert wojskowy, Oleg Żdanow.

Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn
Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn
By Government of the Russian Federation, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=98211183

Grupa Wagnera to organizacja najemnicza, mająca powiązania z rosyjskim wywiadem, kierowana przez Jewgienija Prigożyna, nazywanego "kucharzem Putina". Uznawany jest za jedną z najbardziej wpływowych osób w otoczeniu Kremla. Początkowo najemnicy z grupy byli wykorzystywani jako tzw. mięso armatnie do działań na froncie. Gdy jednak pasmo rosyjskich porażek się wydłużało, rola Grupy Wagnera w konflikcie sukcesywnie rosła. Prigożyn zaczął wysyłać na front nie tylko kryminalistów i ludzi bez większego przeszkolenia, ale także tych, którzy mieli doświadczenie bojowe. Wszystko po to, by ustabilizować sytuację rosyjskiego najeźdźcy na froncie. 

Ukraiński ekspert wojskowy Oleg Żdanow twierdzi, że w momencie, gdy rosyjska armia względnie ustabilizowała swoją sytuację na froncie, Putin po prostu pozbędzie się Prigożyna. 

Prigożyn nie zrozumiał jednej, bardzo ważnej rzeczy. Faktu, że został po prostu wykorzystany w sytuacji, gdy konieczne było ustabilizowanie frontu, kiedy [rosyjskiej] armii potrzebny był oddech

– powiedział Żdanow w rozmowie z portalem Obozrevatel.

Dodał, że "wagnerowcy” walczyli z ukraińskimi oddziałami do czasu, dopóki nie zaczęły tu masowo przybywać regularne rosyjskie jednostki, obsadzone przez nowo zmobilizowanych. Zdaniem eksperta, misja Grupy Wagnera na Ukrainie powoli dobiega końca i wróci ona do swoich podstawowych zadań, czyli działania na terytorium Afryki.

Ukraiński ekspert przekonuje jednak, że w sytuacji, gdy Prigożyn nadal będzie próbował poszerzać swoje wpływy polityczne i mocniej wchodzić w kompetencje zarezerwowane dla Putina, może przepłacić to życiem. 

Moim zdaniem, Prigożyn zmierza do "napicia się herbaty i oddania duszy Bogu". W Rosji jest taka tradycja – wypił herbatę i go nie ma. Pamiętacie Witalija Czurkina, innych rosyjskich dyplomatów, którzy po filiżance herbaty udali się do innego świata? Myślę że prędzej czy później, jeśli Prigożyn nie zastopuje swojej polityki, [Putin] może go w taki sposób "uspokoić". 

– wskazuje Żdanow.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ukraina #front #wojna #najemnicy #Grupa Wagnera #Jewgienij Prigożyn #Putin

Konrad Wysocki