Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Myśleli, że to ukraiński oddział. Pod Zaporożem Rosjanie ostrzelali... własne wojska

Rosyjski agresor na różne sposoby "pomaga" ukraińskiej armii. Wojska Putina bardzo często porzucają sprzęt i uzbrojenie, odmawiają walki, widząc, że czeka ich pewna śmierć. Inna forma to tzw. "przyjacielski ogień". Rosjanie myślą, że uderzają w Ukraińców, a w rzeczywistości niszczą własne oddziały. Tak było między innymi pod Zaporożem.

zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne
Wikipedia

Jak podają ukraińskie media, dziś w okolicach Zaporoża rosyjska armia, używając sowieckiego systemu artylerii rakietowej TOS-1 (Sołncepiok), zniszczyła jeden ze stacjonujących tam oddziałów FR. Wszyscy żołnierze zginęli, a uzbrojenie spłonęło. 

Zadowolenia z wzajemnego wyniszczania się rosyjskich oddziałów nie kryje strona ukraińska. 

Rozumiemy, że w majówkę istnieje tradycja grillowania szaszłyków, ale mamy jedną prośbę: palcie się sami na terytorium Rosji. Bo wcale nie jesteście tu mile widziani!

– czytamy we wpisie zamieszczonym na profilu społecznościowym ukraińskiego 97. Batalionu Piechoty. 

TOS-1 to sowiecki system artylerii rakietowej, którego głównym elementem jest samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa na podwoziu czołgu T-72 lub T-90. Ze względu na rodzaj używanej amunicji (pociski termobaryczne) nazywana ciężkim miotaczem ognia.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ukraina #wojna #Rosja #oddziały #agresor

Konrad Wysocki