W Bobrujsku w obwodzie mohylewskim, niedaleko Mińska zaczęto wysyłać wezwania do poborowych w celu stawienia się przed komisją rekrutacyjną. Jak podają niezależne białoruskie portale, wcześniej lokalne władze otrzymały rozkaz zbierania informacji na temat danych oraz liczby osób, które mogą otrzymać wezwanie.
W serwisie społecznościowym Telegram pojawiło się zdjęcie przedstawiające wezwanie do biura rekrutacji wojskowej, które otrzymał jeden z mieszkańców Bobrujska w obwodzie mohylewskim, niedaleko Mińska. Z informacji dostępnych w sieci wynika, że tego typu wezwań wysłano już bardzo dużo.
Dodatkowo lokalne władze otrzymały rozkaz zbierania informacji na temat danych oraz liczby osób, które mogą otrzymać wezwanie. Weryfikacji podlegają m.in. dane personalne oraz adres zameldowania.
O sprawie pisał m.in. portal telewizji Biełsat.
Jeden z naszych czytelników poinformował, że w radzie gminy, do której przyszedł po zaświadczenie, pracownicy instytucji zaczęli wypytywać o numer telefonu oraz o to, czy posiada prawo jazdy. Usłyszał, że jest to wymóg wojskowego urzędu rejestracji i rekrutacji, który zaczął zbierać informacje o wszystkich mężczyznach podlegających służbie wojskowej
– czytamy.
Portal telewizji Biełsat informuje też o niezapowiedzianym sprawdzianie gotowości bojowej i mobilizacyjnej Jednostki Wojskowej nr 06752 w Moczuliszczach pod Mińskiem. W tym czasie przećwiczony zostanie szereg zadań związanych z mobilizacją: w tym pobór i przeszkolenie osób objętych obowiązkiem wojskowym oraz rozkonserwowanie pojazdów specjalistycznych z baz długotrwałego przechowywania w celu sprawdzenia ich przydatności bojowej. Sprawdzian ma potrwać miesiąc.