Prezydent Rosji Władimir Putin wysłuchiwał podległych sobie polityków i wojskowych podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Kiedy na mównicy stanął szef Służby Wywiadu Zagranicznego, padło pytanie o "uznanie niepodległości" dwóch republik w Donbasie. - Tak, popieram wniosek o włączenie donieckiej i ługańskiej republiki ludowej do składu Federacji Rosyjskiej - wypalił nieoczekiwanie Siergiej Naryszkin. - Ale my o tym nie mówimy, tego nie omawiamy... - uśmiechnął się Putin.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział dziś, że tego dnia zapadnie decyzja ws. uznania przez Rosję niepodległości dwóch "republik ludowych" powołanych w Donbasie przez prorosyjskich separatystów. W praktyce może oznaczać to przypieczętowanie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Zadziwiające sceny miały miejsce podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Putin przesłuchiwał podległych sobie polityków, jak uczniów, nie szczędząc im uszczypliwych komentarzy. Na mównicy w końcu stanął szef Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiej Naryszkin. 67-latek drżącym głosem tłumaczył się Putinowi.
- Pan proponuje, abyśmy wszczęli rozmowę? - pytał Putin. - Czy mamy uznać niepodległość?
- Ja popieram - odparł Siergiej Naryszkin, wyraźnie zestresowany rozmową z Putinem.
- Proszę powiedzieć wprost! - zrugał go Putin.
- Poprę propozycje o uznaniu... - próbował kontynuować Naryszkin, ale Putin mu przerwał.
- Pan wesprze czy popiera? Proszę powiedzieć, tak czy nie! - krzyknął prezydent Rosji.
Wówczas padły słowa, które jednoznacznie wskazują na prawdziwy cel Rosji:
Tak, popieram wniosek o włączenie donieckiej i ługańskiej republiki ludowej do składu Federacji Rosyjskiej
- powiedział Siergiej Naryszkin.
Putin tylko się uśmiechnął. - Ale my o tym nie mówimy, tego nie omawiamy. Mówimy o uznaniu ich niepodległości. Uznajemy czy nie? - pytał dalej swojego rozmówcę.
- Tak, ja popieram wniosek o uznanie niepodległości
- odparł Naryszkin z miną wskazującą na to, że zgodziłby się na wszystko, co w danej chwili zaproponowałby Putin.
Siergiej Szojgu, minister obrony Rosji, stwierdził natomiast, że "dozbrajanie Ukrainy jest kontynuowane, cele tego dozbrajania nie są znane". - Bez tego mają dużo rodzaju broni, której starczy na duże i mniejsze konflikty - powiedział Szojgu.
Jeżeli codziennie 4, 5 czy nawet 8 samolotów z bronią dostają i się mówi, że to broń defensywna...
- wskazywał.