"Wsparcie wojskowe dla Ukrainy jest koniecznością, nie ma dla niego alternatywy, nie ma też powrotu do dawnych relacji z Rosją" - oświadczył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w Helsinkach. Wtórowała mu w tym premier Finlandii Sanna Marin, która oprócz tego, że nie widzi możliwości powrotu do "stosunków przed wojną", podkreśliła, że gdyby jej kraj nie złożył wniosku o członkostwo w NATO, byłby dziś w o wiele gorszej sytuacji...
"Gdyby Putin wygrał wojnę na Ukrainie, to utwierdziłby innych autorytarnych przywódców, że agresja i użycie siły się opłaca"
– powiedział Stoltenberg, który wziął dziś udział w dorocznym posiedzeniu Nordyckiego Komitetu Współpracy Partii Socjaldemokratycznych oraz związków zawodowych i organizacji pracodawców (SAMAK), który odbywa się w stolicy Finlandii. Stoltenberg, zanim został wybrany na szefa NATO jesienią 2014 r., był wieloletnim liderem norweskiej partii pracy oraz premierem rządu.
Przypomniał, że właśnie w Helsinkach położono fundamenty pod bezpieczeństwo Europy. Helsiński Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1975 r. był przełomem w okresie zimnej wojny – podkreślił. Obecnie jednak – kontynuował szef NATO – celem Moskwy nie jest pokój. Przeciwnie – wskazał – Rosja zamierza pozyskać broń z Iranu czy Korei Płn.
Dlatego – argumentował – "europejską obronę należy wzmocnić", a kiedy wojna się skończy, trzeba poczynić starania aby "historia się nie powtórzyła, a Ukraina była bardziej zintegrowana z Zachodem".
Premier Sanna Marin, liderka fińskich socjaldemokratów, przyznała z kolei, że po ataku Rosji na Ukrainę, który rozpoczął się rok temu, decyzja o ubieganiu się o członkostwo w NATO była "koniec końców łatwa, ponieważ powrotu do starego świata już nie ma". Finlandia i Szwecja – jedyne kraje nordyckie będące formalnie poza NATO i prowadzące przez lata politykę neutralności – złożyły wnioski akcesyjne w maju ubiegłego roku.
Szefowa fińskiego rządu podkreśliła, że "Unia Europejska jest w historii świata najbardziej udanym projektem pokojowym, ale Rosja atakując Ukrainę burzy jego rozwój; w światopoglądzie Władimira Putina jedynym wyznacznikiem jest brutalna siła".
Marin przyznała, że gdyby nie decyzja wszystkich krajowych władz o wejściu do NATO, Finlandia byłaby obecnie w "gorszej sytuacji". Stoltenberg zapewnił, że NATO – mimo że proces ratyfikacji nie został zakończony – "nie mogłoby stać z boku, gdyby Finlandii i Szwecji groziło niebezpieczeństwo będąc u progu NATO". Dotychczas 28 spośród 30 członków NATO ratyfikowało członkostwo Finów i Szwedów. Nie zrobiły tego jedynie Turcją i Węgry.
W posiedzeniu w Helsinkach biorą udział także liderzy ugrupowań socjaldemokratycznych innych krajów nordyckich.