Temat rozmieszczenia przez Rosję taktycznej broni jądrowej na Białorusi, co przed kilkoma dniami zapowiedział Władimir Putin, dominuje w łukaszenkowskich mediach. Propagandyści Mińska i powiązani z nimi eksperci oraz politycy prześcigają się w zachwytach nad tą decyzją, grożąc przy tym sąsiednim krajom. Ponownie w gronie atakowanych państw znalazła się Polska.
Choć od wypowiedzi Putina ws. atomu na Białorusi minęło kilka dni, a same elementy śmiercionośnej broni zostaną tam przerzucone dopiero latem, po przygotowaniu odpowiedniej infrastruktury i przeszkoleniu białoruskich żołnierzy, temat ten nadal dominuje w białoruskiej publicystyce.
Jednym z pierwszych, który zabrał głos w tej sprawie, był naczelny propagandysta Ryhor Azaronak, nazywany medialnym żołnierzem Łukaszenki.
Cóż, wrogowie, kwiczcie! Białoruś jest państwem nuklearnym. Państwem, które w przypadku ataku na jego terytorium może odpowiedzieć taktyczną bronią nuklearną (...) Warszawa się stopi, a Wilno zatonie. Będziemy oglądać matowy zachód słońca i to, jak rośnie grzyb atomowy na polskich bagnach.
“Będzie się topić Warszawa i zatonie Wilno” - grozi Ryhor Azaronak.
— Biełsat (@Bielsat_pl) March 27, 2023
Chiny nie poparły decyzji Putina o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Amerykański think tank z kolei pisze, że “jest to element operacji informacyjnej”. A na Białorusi tymczasem tak👇 pic.twitter.com/hsx0kWIWMF
Z kolei białoruska agencja prasowa BiełTA cytuje analityka wojskowego Aleksandra Alesina. Jego zdaniem, rozmieszczenie na Białorusi taktycznej broni nuklearnej "zmusi wiele krajów do zastanowienia się, czy drażnić białoruskiego żubra".
Zasięg taktycznej broni jądrowej obejmuje głównie terytorium Polski i krajów bałtyckich. I mały kawałek Niemiec. Ale wydaje mi się, że głównym celem jest Polska. To najbardziej agresywny kraj
Na portalu BiełTY pojawiła się również wypowiedź wiceszefa białoruskiej Stałej Komisji ds. Międzynarodowych Izby Reprezentantów Olega Gajdukiewicza, który w listopadzie 2021 r. oskarżył Polskę o celowe wzniecenie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi jest odpowiedzią na agresywne działania w naszym kierunku (...) Słabi są zawsze bici i zawsze niszczeni. Jeśli chcemy uniknąć konfliktu, jeśli chcemy pokoju, musimy stać się jeszcze silniejsi. Prezydent Białorusi doskonale to rozumie, dlatego robi wszystko, aby na Białorusi zawsze był pokój. I będzie broń nuklearna. Żeby wszyscy wiedzieli – wsadzicie tu swoją głowę, nic dobrego was nie czeka.
"Единственный способ сохранить в стране мир - становиться еще сильнее. Размещение тактического ядерного оружия на территории Беларуси - это не угроза кому-то, мы хотим мира. Это ответ на агрессивные действия в нашу сторону", - заявил Олег Гайдукевич.https://t.co/30RrVuvfL9
— БЕЛТА (@beltanews) March 26, 2023
Z kolei Nikołaj Wołowicz, analityk wojskowy, pochylił się nad kwestią białoruskiej infrastruktury wojskowej.
Dzięki dalekowzroczności głowy państwa, cała infrastruktura z czasów sowieckich nie tylko została zachowana, ale utrzymana w pełnej gotowości, dlatego Białoruś jest dziś w stanie rozmieścić na swoim terytorium taktyczną broń jądrową.