"W reakcji na przemieszczenie najemników Grupy Wagnera na Białoruś Litwa zamknie dwa z sześciu przejść granicznych z tym krajem" – ogłosił dziś litewski wiceminister spraw wewnętrznych Arnoldas Abramaviczius. To działanie było nawiązaniem do przesłanek, które zostały wyrażone przez litewskiego prezydenta Gitanasa Nausedę po spotkaniu z premierem RP Mateuszem Morawieckim. - Ustaliliśmy schematy wspólnych reakcji Polski i Litwy na pojawiające się zagrożenia ze strony Białorusi, aż po ewentualne zamknięcie wszystkich przejść granicznych i całkowitą izolację reżimu Łukaszenki - poinformował dzisiaj po rozmowie z litewską szefową MSW Mariusz Kamiński, polski minister spraw wewnętrznych.
"W najbliższym czasie zostanie podjęta decyzja o zamknięciu dwóch przejść granicznych
Rozważane jest zamknięcie punktów kontroli granicznej w Twereczu w rejonie ignalińskim na północnym-wschodzie kraju i w Szumsku w rejonie wileńskim. Decyzję w tej sprawie podejmie litewski rząd.
Zastępca szefa Służby Ochrony Granicy Państwowej Saulius Nekraszeviczius powiedział dziś, że zamknięcie niektórych przejść granicznych z Białorusią zmniejszyłoby ryzyko zagrożeń.
„Jeżeli zmniejszymy liczbę przybywających, zmniejszymy tym samym zagrożenie”
Nekraszeviczius przypomniał, że Polska obecnie ma czynne jedno międzynarodowe drogowe przejście graniczne i trzy-cztery kolejowe przejścia graniczne.
„Dołączylibyśmy więc do regionalnej decyzji o stosowaniu jednakowych działań”
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podczas wczorajszego spotkania z premierem Polski Mateuszem Morawieckim w Suwałkach oznajmił, że Wilno, Warszawa i Ryga powinny być przygotowane na ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią, gdyby z powodu działań najemników z Grupy Wagnera sytuacja bezpieczeństwa zaczęła się pogarszać.
„Powinniśmy działać wspólnie. Powinniśmy podejmować działania nie tylko na szczeblu narodowym. Powinniśmy również mieć bardzo jasne algorytmy na wypadek, gdyby sytuacja się pogorszyła, w tym ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią”