Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Czy jest ktoś z kim Rosja się jeszcze nie pokłóciła? Zacharowa z butą komentuje polskie sprawy

Rzecznik prasowa MSZ Rosji Maria Zacharowa nazwała dziś \"przepisywaniem historii na nowo\" przeprowadzany w Warszawie demontaż pomnika Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej. Oświadczyła także, że chodzi o \"pomniki zwykłych ludzi\".

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa
twitter.com/screenshot/@maczdzislaw

Demontaż pomników to nie po prostu zmiana wyglądu miast, miejscowości, to klasyczne przepisywanie historii na nowo, zmienianie jej post factum – oświadczyła Zacharowa na cotygodniowym briefingu dla prasy.

Wyraziła opinię, że "chodzi nie o pomniki jakichś wydarzeń czy działaczy politycznych, lecz o pomniki zwykłych ludzi (...), którzy oddawali swoje życie nie tyle za przekonania polityczne, ale za to, jak pojmowali swoją osobistą odpowiedzialność za los takich samych zwykłych ludzi jak oni".

Dodała, że "zapominanie o konkretnych losach" jest "niedopuszczalne".

Mamy odmienne poglądy na przeszłość, mamy poglądy zbieżne i mamy trudne kwestie wspólnej historii z Polską. Ale są też losy konkretnych ludzi, którzy walczyli nie o politykę, lecz ramię w ramię z żołnierzami polskimi o – w szczególności – wyzwolenie Polski. O ich pamięci, losach ich i ich rodzin niestety nikt teraz w Warszawie nie wspomina i nie myśli – powiedziała przedstawicielka MSZ Rosji.

Jak dowiedziała się PAP, w warszawskim parku Skaryszewskim rozpoczął się demontaż pomnika.

"Zdemontowany monument zostanie przekazany do Instytutu Pamięci Narodowej" – powiedziała rzecznik stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb.

Rosyjska agencja prasowa TASS podała, że do parku zostali rzekomo wezwani policjanci, którzy mieli wstrzymać demontaż monumentu. PAP dowiedziała się w biurze prasowym Komendy Stołecznej Policji, że do parku faktycznie pojechali funkcjonariusze wezwani przez jednego z mieszkańców Warszawy, jednak rozbiórki nie wstrzymali.

Na miejscu sprawdzili wszystkie dokumenty i pozwolenia na demontaż pomnika, po czym odjechali – dowiedziała się PAP w KSP.


Decyzja o rozbiórce wynika z ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Nałożyła ona na właścicieli terenów, na których znajdują się takie pomniki, obowiązek ich usunięcia. Zgodnie z nowelizacją tej ustawy z grudnia 2017 termin na ich demontaż upływał 31 marca.

Jak poinformowała w sierpniu PAP asystent prasowa IPN w Szczecinie Magdalena Ruczyńska, pomnik zostanie przeniesiony do Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku. Ma tam powstać m.in. wystawa edukacyjna przygotowana przez Instytut, której misją będzie "pokazanie pełnego obrazu działalności propagandowej władz Polski Ludowej w sferze upamiętnień, czyli m.in. pomników, kopców, obelisków, kolumn, rzeźb, posągów, popiersi, kamieni pamiątkowych, płyt i tablic pamiątkowych, napisów i znaków, a także pomnikowych sprzętów wojskowych".

Podczas przebudowy ronda w 1968 r. ciała żołnierzy zostały ekshumowane i przeniesione na Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury, a sam pomnik przesunięto w głąb głównej alei przecinającej park Skaryszewski.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Warszawa #demontaż pomnika #Pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej #MSZ Rosji #Maria Zacharowa

redakcja