Szef dyplomacji Węgier Peter Szijjarto ocenił, że w ostatnim czasie tylko surowa ochrona granicy węgierskiej i ogrodzenie na granicy z Serbią stanowiły rozwiązanie wobec nielegalnej migracji, a tymczasem Unia Europejska wywiera presję na tych, którzy rozwiązują problem.
Szijjarto oświadczył dziś na konferencji prasowej w Budapeszcie, że presja migracyjna jeszcze się nie zakończyła, o czym świadczy rosnący napływ imigrantów do Włoch i Rumunii. Zaznaczył, że w przyszłości należy się dodatkowo liczyć z kilkoma niepokojącymi czynnikami: np. podczas dobrej pogody zawsze rośnie napływ uchodźców. Problemem jest także kruchość unijno-tureckiego porozumienia w sprawie zahamowania fali imigrantów. Ponadto powodem do niepokoju jest – zdaniem Szijjarto - niestabilna sytuacja wewnętrzna w Macedonii, gdyż nie wiadomo, czy nowe kierownictwo kraju będzie miało wolę i będzie w stanie kontynuować dotychczasowe posunięcia w sferze ochrony granicy.
Tymczasem – jak ocenił Szijjarto – UE zamiast szukać rozwiązania problemu imigracji wywiera presję na tych, którzy rozwiązują sytuację lub mają wizję jej rozwiązania.
Minister nawiązał do tego, że w ubiegłą środę Parlament Europejski wezwał do uruchomienia wobec Węgier art. 7 unijnego traktatu. PE uznał, że że sytuacja w tym kraju usprawiedliwia rozpoczęcie procedury, która może zakończyć się sankcjami. Przegłosowanie rezolucji w tej sprawie to następstwo kwietniowej debaty w PE, podczas której węgierskie władze były krytykowane m.in. za prawo dotyczące szkolnictwa wyższego.
Szijjarto uznał za zdumiewające, że w okresie pełnym wyzwań, gdy należałoby zajmować się bezpieczeństwem energetycznym, Brexitem czy sytuacją na Ukrainie, PE przyjmuje rezolucję, w której bierze w obronę syryjskiego migranta Ahmeda H., skazanego na Węgrzech na 10 lat za terroryzm. W rezolucji wspomniano m.in. że Ahmed H. został skazany w nieuczciwym procesie tylko na tej podstawie, że użył megafonu, by rozładować napięcie, i rzucił trzy przedmioty w pograniczników.
Według Szijjarto jest to „nowy przejaw europejskiego szkodzenia własnemu losowi”.
Minister zapowiedział też, że jeśli zostanie zaobserwowane, że z
achodniobałkański szlak imigracyjny do UE przeniesie się do Rumunii, to ochrona węgierskiej granicy zostanie rozszerzona i Węgry rozpoczną budowę ogrodzenia także na granicy z Rumunią. Jak dodał, są prowadzone stałe uzgodnienia w tej sprawie z rumuńskimi władzami.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#imigranci #Węgry
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb