Można recytować fragmenty Koranu stwierdzające, że “nie ma przymusu w religii”. Można kolejnymi rezolucjami potępiać rosnącą „islamofobię” na Zachodzie. Fakty są inne, największe prześladowania religijne spotykane są w krajach muzułmańskich.
Nowe badania, opublikowane przez Cambridge University Press w książce
Price of Freedom Denied: Religious Persecution and Conflict in the 21st Century, potwierdzają tezę o prześladowaniach w krajach islamu. Autorzy Roger Finke i Brian J.Grim podkreślają, że „prześladowania religijne są nie tylko przeważające wśród krajach o większości muzułmańskiej, ale także ogólnie przejawiają się w ostrzejszy sposób”.
Praca bazuje na raportach rocznych Departamentu Stanu USA i stwierdza, że prześladowania religijne są plagą na całym świecie. Badając 143 kraje, stwierdzono, że w 86 proc. z nich w ostatnich latach ludzie byli fizycznie napadani lub wyrzucani z domów z powodu wyznawanej religii. Wysoki poziom restrykcji ze strony rządów wobec religii został stwierdzony w 78 proc. krajów muzułmańskich, wobec 10 proc. krajów zdominowanych przez chrześcijan oraz 43 proc. w innych państwach.
Autorzy zauważają także, że muzułmanie również są często ofiarami religijnej dyskryminacji w swoich krajach.
Także Open Doors, grupa ewangelicka broniąca praw chrześcijan na całym świecie, wśród dziesięciu najmniej tolerancyjnych krajów wymienia głównie kraje muzułmańskie. Poza Koreą Płn., niezmiennie od 9 lat na pierwszym miejscu, znajdują się Iran, Afganistan, Arabia Saudyjska, Somalia, Malediwy, Jemen, Irak i Uzbekistan.
Źródło:
wg