Eduardo da Silva od 7 kwietnia nie pojawił się na boisku w barwach Legii Warszawa. Po przejęciu drużyny przez trenera Deana Klafur"> Eduardo da Silva od 7 kwietnia nie pojawił się na boisku w barwach Legii Warszawa. Po przejęciu drużyny przez trenera Deana Klafur">
PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Wielkie nazwisko, duże rozczarowanie. Eduardo nie podbija Ekstraklasy

Eduardo da Silva od 7 kwietnia nie pojawił się na boisku w barwach Legii Warszawa. Po przejęciu drużyny przez trenera Deana Klafuricia, wydaje się, że doświadczonemu Chorwatowi będzie jeszcze ciężej wrócić do pierwszej jedenastki Wojskowych. Eduardo miał być wizytówką ligi, stał się jednak symbolem powiedzenia "nazwiska nie grają".

Eduardo da Silva
Eduardo da Silva
by Football.ua, CC 3.0, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Eduardo_da_Silva2016.jpg

Chorwat, urodzony w Brazylii, miał imponujące piłkarskie CV, więc nie dziwiły zachwyty ze strony działaczy i trenera Legii Warszawa, którzy postanowili sprowadzić go do stolicy. Jeszcze dwa sezony temu Eduardo strzelił 12 bramek w 19 meczach Szachtaru Donieck, a to drużyna regularnie występująca w Lidze Mistrzów i grająca o najwyższe cele w lidze ukraińskiej. Wcześniej był superstrzelcem w lidze chorwackiej, zaliczył też występy w Arsenalu Londyn.

Jego przygoda z Legią jest jednak nieudana. Gdy trenerem był Romeo Jozak, Eduardo często pojawiał się w pierwszym składzie, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił. Po dwóch rozegranych meczach Chorwat udzielił wywiadu, w którym przyznał, że "już wie jak grać w Polsce". Nie do końca potwierdzają to jednak liczby - od napastnika wymaga się bramek, a tymczasem Eduardo jest jednym z dwóch zagranicznych napastników, którzy sprowadzeni zostali zimą do Ekstraklasy, a nie strzelili jeszcze żadnego gola. Drugim jest Elvir Koljić z Lecha Poznań, który niedługo po podpisaniu kontraktu doznał poważnej kontuzji.

Nic dziwnego, że kibice nie pozostawiają na władzach Legii suchej nitki, krytykując ich za transfer 35-latka. Nie brakuje także uszczypliwości w stronę samego napastnika. Jedno z największych nazwisk w historii Ekstraklasy nie ma co liczyć na dobre opinie, przynajmniej na ten moment.

"Jeśli czujesz się niepotrzebny, pomyśl o Eduardo w Legii"

— Wojciech Chorąży (@wchorazy) 30 kwietnia 2018

Po ostatnich zwycięstwach podopieczni Deana Klafuricia zajmują pozycję lidera Ekstraklasy na cztery kolejki przed końcem sezonu.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Eduardo da Silva #Legia Warszawa

redakcja