Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Aryna Sabalenka nie gryzie się w język w sprawie osób transpłciowych: "Trafia w sedno"

Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu WTA, jasno sprzeciwiła się rywalizacji kobiet z „biologicznymi mężczyznami” w zawodowym tenisie. Jej zdaniem takie pojedynki byłyby niesprawiedliwe, bo przewaga fizyczna mężczyzn pozostaje ogromna nawet po tranzycji.

Aryna Sabalenka stanowczo wypowiada się o rywalizacji z osobami transpłciowymi. „To niesprawiedliwe, gdy kobieta całe życie pracuje, aby osiągnąć swój limit, a potem musi zmierzyć się z mężczyzną biologicznie silniejszym” – podkreśliła czterokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema, która w grudniu zmierzy się w pokazowym meczu z Nickiem Kyrgiosem. Australijczyk poparł jej stanowisko: „Myślę, że trafiła w sedno”.

Nierówna rywalizacja w sporcie

Obecne przepisy WTA dopuszczają udział transpłciowych kobiet, jeśli przez minimum cztery lata deklarują płeć żeńską i utrzymują niski poziom testosteronu. Jednak temat wciąż budzi kontrowersje – część federacji sportowych w ostatnich latach wprowadziła zakazy dla zawodniczek po dojrzewaniu w płci męskiej.

Historia tenisa zna tylko jeden przypadek zawodniczki transpłciowej – Amerykankę Renee Richards w latach 70. Później była ona trenerką Martiny Navratilovej. Czeszka, 18-krotna mistrzyni Wielkiego Szlema w grze pojedynczej, w trakcie kariery otwarcie krytykowała włączanie osób transpłciowych do sportu kobiecego.

Źródło: pap, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane